Premier Donald Tusk uważa, że wyniki sondażu dla programu "Forum" w TVP Info, w którym PO wyprzedza PiS o 12 pkt. proc., to bardzo wyraźny znak, że Polacy nie zaakceptują w życiu publicznym ani skrajnego cynizmu, ani niebezpiecznego z punktu widzenia interesu kraju szaleństwa.

Według sondażu TNS gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę na Platformę Obywatelską głosowałoby 42 procent ankietowanych, a na Prawo i Sprawiedliwość - 30 procent.

Komentując te wyniki, premier powiedział, że jest to bardzo poważne ostrzeżenie dla tych wszystkich, którzy ze Smoleńska lub innych, dramatycznych kart naszej historii "chcą uczynić maczugę - taką broń przeciwko innym Polakom w ojczyźnie". "Bo jestem przekonany, że każdego dnia musimy szukać takich dróg do siebie, a nie broni przeciwko sobie" - dodał na briefingu w Jarosławiu (Podkarpackie).

Tusk podkreślił, że nie ma wpływu na liderów opozycji, ale ma nadzieję, że może "sygnały dane od ludzi", wpłyną na nich otrzeźwiająco.

Na trzecim miejscu w sondażu uplasował się Sojusz Lewicy Demokratycznej z 10-procentowym poparciem. Na Ruch Palikota chce zagłosować 8 procent ankietowanych. W Sejmie nie znalazłoby się natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe z 4-procentowym poparciem. Po 1 procent pytanych chciało zagłosować na Solidarną Polskę i Nową Prawicę.

Sondaż przeprowadzono 7 i 8 listopada na reprezentatywnej grupie tysiąca dorosłych mieszkańców Polski.

Premier przebywał w sobotę z wizytą na Podkarpaciu - w Przemyślu, Jarosławiu i Rzeszowie.