Zapewnił, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest w kontakcie z rządami państw, w których przebywają polscy obywatele.
Szef polskiej dyplomacji przyznał, że "niektóre państwa, w których rozwijała się pandemia, odmówiły przeprowadzenia wyborów na swoim terytorium, o ile (głosowanie) nie odbędzie się drogą korespondencyjną".
"W tych krajach - zgodnie z prawem, które nie weszło jeszcze w życie - będzie możliwość zorganizowania wyborów drogą korespondencyjną" - wyjaśnił Czaputowicz. Jeśli "będzie zezwolenie" lokalnych władz, to głosowanie będzie mogło odbyć się w lokalach wyborczych - dodał. Nie wykluczył przy tym przeprowadzenia wyborów w danym kraju na dwa sposoby.
Sejm uchwalił we wtorek wieczorem nową ustawę dotyczącą tegorocznych wyborów prezydenckich, autorstwa PiS. Przewidziano w niej, że głosowanie w wyborach prezydenckich odbędzie się metodą "mieszaną" - w lokalach wyborczych oraz dla chętnych - korespondencyjnie.
Minister Czaputowicz wziął w środę udział w telekonferencji "Wspólny kryzys: Podejście Polski do pandemii" zorganizowanej przez waszyngtoński think tanku Centrum Europejskich Analiz Politycznych (CEPA). Rozmowę prowadziła szefowa CEPA Alina Polyakova.