Procedowana ustawa przewiduje, że głosowanie w polskich wyborach prezydenckich za granicą będzie mogło odbyć się i w lokalach wyborczych, i korespondencyjnie; zależnie od państwa - powiedział w środę podczas telekonferencji z think tankiem CEPA szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz.

Zapewnił, że polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest w kontakcie z rządami państw, w których przebywają polscy obywatele.

Szef polskiej dyplomacji przyznał, że "niektóre państwa, w których rozwijała się pandemia, odmówiły przeprowadzenia wyborów na swoim terytorium, o ile (głosowanie) nie odbędzie się drogą korespondencyjną".

"W tych krajach - zgodnie z prawem, które nie weszło jeszcze w życie - będzie możliwość zorganizowania wyborów drogą korespondencyjną" - wyjaśnił Czaputowicz. Jeśli "będzie zezwolenie" lokalnych władz, to głosowanie będzie mogło odbyć się w lokalach wyborczych - dodał. Nie wykluczył przy tym przeprowadzenia wyborów w danym kraju na dwa sposoby.

Sejm uchwalił we wtorek wieczorem nową ustawę dotyczącą tegorocznych wyborów prezydenckich, autorstwa PiS. Przewidziano w niej, że głosowanie w wyborach prezydenckich odbędzie się metodą "mieszaną" - w lokalach wyborczych oraz dla chętnych - korespondencyjnie.

Minister Czaputowicz wziął w środę udział w telekonferencji "Wspólny kryzys: Podejście Polski do pandemii" zorganizowanej przez waszyngtoński think tanku Centrum Europejskich Analiz Politycznych (CEPA). Rozmowę prowadziła szefowa CEPA Alina Polyakova.