Tarcza antykryzysowa, mająca zniwelować negatywne skutki epidemii koronawirusa, wciąż jest papierowa. Nie ochroni firm przed bankructwem – ocenił w sobotę lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do przyjętych przez Sejm ustaw tzw. tarczy antykryzysowej.

Sejm uchwalił w sobotę trzy ustawy tzw. tarczy antykryzysowej, które mają wesprzeć służbę zdrowia w zwalczaniu epidemii koronawirusa, a także zniwelować negatywne skutki tej epidemii dla polskiej gospodarki. PSL-Kukiz'15 głosowało przeciwko specustawie dotyczącej epidemii, uznając, że pomoc dla polskiej gospodarki jest niewystarczająca.

"Nie mamy dzisiaj tarczy tytanowej, wciąż jest tarcza papierowa, która nie spełnia oczekiwań pracowników, pracodawców i rolników. Nie spełnia oczekiwań polskiego biznesu, przemysłu i tych wszystkich, którzy drżą o swoją przyszłość (...). Ona nie ochroni polskich firm przed bankructwem, przed zwolnieniami, nie ochroni polskich pracowników przed bezrobociem" – powiedział Kosiniak-Kamysz, lider PSL, a także kandydat tej partii na prezydenta.

Ustawy tzw. tarczy antykryzysowej, którymi we wtorek ma zająć się Senat, to ustawa wspierająca firmy w związku z epidemią koronawirusa, umożliwiająca udzielanie pomocy w utrzymaniu płynności finansowej przedsiębiorcom; ustawa rozszerzająca kompetencje Polskiego Funduszu Rozwoju tak, by mógł sprawniej wspierać przedsiębiorców oraz ustawa wprowadzająca zmiany w systemie ochrony zdrowia, związana z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.

Lider PSL skrytykował przy tym jedną z poprawek do specustawy dotyczącej koronawirusa, która zmieniając Kodeks wyborczy, umożliwia głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie (także przebywającym w izolacji) oraz osobom ponad 60-letnim.

"Kodeksu wyborczego nie można zmieniać na pół roku przed wyborami. Jesteśmy w trakcie wyborów. Wybory rozpoczęły się z momentem ogłoszenia kampanii wyborczej, zbierania podpisów, więc nie ma mowy o czasie przedwyborczym czy sześciu miesiącach przed wyborami. Jest to po prostu nie tylko niezgodne z zasadami, z wartościami, ale to jest kompletnie rozbijające jakąkolwiek zasadę zaufania, roztropnego dbania o dobro wspólne" – mówił Kosiniak-Kamysz.

Wyraził przy tym zdziwienie, że Platforma Obywatelska poparła specustawę. "Dziwię się naszym koleżankom i kolegom z Platformy Obywatelskiej, którzy wczoraj biegali w koszulkach (z napisem) +konstytucja+, w nocy krzyczeli +zamach stanu+, a później głosowali ręka w rękę z PiS-em" – mówił.

Skrytykował również podtrzymywanie przez rządzących terminu wyborów prezydenckich, które mają się odbyć 10 maja. "Wybory po prostu należy przełożyć" – stwierdził, dodając też, że dla niego najważniejsze jest życie i zdrowie Polaków.

"I nie będę podważał mandatu Andrzeja Dudy, choćby miałby go sprawować rok dłużej" – zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Dodał też, że na krytykę zasługuje zmiana ustawy o Radzie Dialogu Społecznego, umożliwiająca premierowi w okresie stanu epidemii odwoływanie członków RDS będących przedstawicielami strony pracowników, strony pracodawców i strony rządowej na wniosek tych organizacji lub bez wniosków.

Lider PSL podkreślił też, że teraz ustawami tzw. tarczy antykryzysowej jak najszybciej powinien zająć się Senat. Zapowiedział, że reprezentowane przez niego ugrupowanie polityczne przygotuje kolejne propozycje mające wesprzeć polską gospodarkę w związku z epidemią koronawirusa.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sobotę rano, że wykryto 47 nowych przypadków koronawirusa w Polsce. Łączny bilans zakażonych to 1436 osób, 16 osób zmarło.