Premier Francji Edouard Philippe ogłosił w poniedziałek plan walki z przemocą domową wobec kobiet. Sekretarz stanu ds. równouprawnieniai i walki z dyskryminacją Marlene Schiappa obiecuje 1 mld euro na ten cel oraz na politykę równościową.

Francuski rząd obiecuje podjąć 40 działań, które mają zapobiec przemocy, w wyniku której rośnie liczba kobiet zabijanych przez swoich mężów i partnerów.

Głównymi punktami rządowego planu są: utworzenie dodatkowych 1200 miejsc w schroniskach dla kobiet-ofiar przemocy oraz powstanie w każdym regionie dwóch ośrodków dla mężczyzn-sprawców przemocy, aby odseparować ich od ofiar.

Prawa rodzicielskie ofiar przemocy domowej mają zostać wzmocnione kosztem praw sprawców przemocy.

Rząd obiecał również działania edukacyjne; w tym obowiązkowe szkolenia dla nauczycieli w zakresie równości dziewcząt i chłopców oraz dodatkowe 80 etatów dla pracowników socjalnych przy komisariatach policji do 2021 roku. Obecnie jest ich 271.

Do 2021 mają być wprowadzane bransolety elektronicznych, które mają „trzymać sprawców przemocy na dystans od ofiar”.

„Przemoc wobec kobiet to wyzwanie dla rządu”, aby jej przeciwdziałać, musimy zachować „spójność na poziomie mobilizacji obywateli i wysiłku intelektualnego oraz na poziomie środków wdrażania i monitorowania” - powiedział premier w poniedziałek na konferencji prasowej.

„Linia telefoniczna dla kobiet - ofiar przemocy zarejestrowała dzisiaj już około 600 skarg” - poinformował Philippe. Linia ma być dostępna przez całą dobę siedem dni w tygodniu.

W ramach planu wprowadzone zostaną również inne środki zapobiegawcze, takie jak konfiskata broni palnej agresywnym małżonkom i partnerom oraz zniesienie tajemnicy lekarskiej w celu ochrony ofiar. W odniesieniu do tej ostatniej propozycji trwają dyskusje między Krajową Radą Stowarzyszenia Lekarskiego a Ministerstwem Sprawiedliwości, aby umożliwić lekarzom zgłaszanie aktów przemocy bez zgody ofiary „w przypadku poważnego zagrożenia życia i zdrowia".

W sobotę w Paryżu demonstrowało 49 tys. osób przeciwko przemocy wobec kobiet. Według organizatorów w całej Francji protestowało ponad 100 tys. osób. W niedzielę 10-tysięczny marsz przeciwko przemocy domowej odbył się również w Belgii.

Niektóre środki walki z przemocą wobec kobiet zostały już zapowiedziane wcześniej przez Marlene Schiappę, która obiecuje wygospodarować 1 mld euro na walkę z przemocą domową oraz na politykę równościową. Na razie premier Philippe obiecał w poniedziałek dodatkowe 360 mln euro na ten cel.

Schiappa zapowiedziała też usuwanie „absurdów prawnych”, takich jak obowiązek alimentowania przez dzieci rodzica, który dopuszczał się przemocy domowej.

W poniedziałek prezydent Emmanuel Macron udaje się do Creteil, aby spotkać się z ofiarami przemocy domowej.

Rada Europy wytknęła w opublikowanym 19 listopada raporcie na temat sytuacji ofiar przemocy domowej we Francji niewystarczającą ochronę praw kobiet, w tym w szczególności niewystarczającą liczbę mieszkań dla kobiet-ofiar przemocy domowej, problematyczna prawnie definicja gwałtu, niewystarczające kary dla sprawców przemocy i brak wsparcia dla dzieci - świadków przemocy.

We Francji na około 800 zabójstw rocznie większość stanowią zabójstwa kobiet dokonane przez ich mężów lub partnerów (z wyjątkiem roku 2015, ponieważ wówczas na statystyki wpłynęły ataki terrorystyczne we Francji). Każdego roku około 270 tys. kobiet we Francji pada ofiarą przemocy domowej. 80 proc. skarg na przemoc domową skierowanych do francuskiego wymiaru sprawiedliwości jest umarzanych lub odrzucanych.

Dane nie wskazują na strukturę etniczną i narodowościową gospodarstw domowych, w których dochodzi do przemocy wobec kobiet. Zabójcy kobiet zwykle dokonują swoich czynów za pomocą noży, w 33 proc. zabójstw dokonywanych jest z użyciem broni palnej. Informacje te podała sekretarz Schiappa.