Prezydent USA nie jest zadowolony z tempa negocjacji handlowych z Chinami. "Rozmowy idą do przodu, ale wolno, jak dla mnie, o wiele za wolno" - powiedział w sobotę Donald Trump. Podkreślił, że porozumienie leży przede wszystkim w interesie Chin.

Z Waszyngtonu i Pekinu napływają sprzeczna sygnały dotyczące postępu w negocjacjach.

W czwartek rzecznik resortu handlu ChRL powiedział, że Chiny i USA uzgodniły wycofanie wzajemnych taryf na towary w ramach negocjowanej "pierwszej fazy" porozumienia handlowego.

Jednak dzień później Donald Trump oświadczył, że nie zgodził się jeszcze na zniesienie ceł nałożonych na Chiny.

W toku trwającej od 16 miesięcy wojny handlowej obie strony wprowadziły karne i odwetowe cła na wzajemny eksport wart miliardy dolarów rocznie. Pierwsza część porozumienia mającego zakończyć ten konflikt może zostać podpisana przez Trumpa i prezydenta ChRL Xi Jinpinga w listopadzie lub grudniu, ale dotąd nie ogłoszono konkretnej daty ani miejsca ich spotkania.

Waszyngton zarzuca Pekinowi nieuczciwe praktyki gospodarcze, w tym wymuszanie transferów technologii od zagranicznych firm, dotacje do rodzimego przemysłu i brak wzajemności w kwestii barier rynkowych.