Przez cztery pierwsze miesiące 2019 roku lekarze wystawili 9,2 mln zwolnień na łącznie 102, 9 mln dni – poinformował PAP rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz. Jedno zwolnienie jest wystawiane średnio na nieco ponad 11 dni, jednak najczęściej chorujemy do 5 dni - dodał.

Według danych ZUS od stycznia do kwietnia 2019 roku lekarze wystawili 9,2 mln zwolnień na łącznie 102,9 mln dni. W porównaniu z analogicznym okresem 2018 roku liczba zwolnień spadła o 1,1 proc., natomiast o 2,8 proc. - liczba dni absencji chorobowej.

"Przeciętna długość zwolnienia lekarskiego, wystawionego od stycznia do kwietnia tego roku, nieznacznie przekroczyła 11,4 dnia. Skumulowana, od początku roku, przeciętna długość absencji chorobowej wyniosła z kolei 22,5 dnia" - poinformował rzecznik ZUS.

Najczęściej, bo w blisko 36 proc. przypadków, korzystano ze zwolnienia do 5 dni, z czego 3,5 proc. stanowiły zwolnienia jednodniowe. Blisko 27 proc. zaświadczeń lekarze wystawili na okres 6-10 dni, a 33 proc. – 11-30 dni. W porównaniu z analogicznym okresem 2018 roku oznacza to ok. 2 pkt proc. wzrostu najkrótszych zwolnień.

Według danych ZUS najwyższy odsetek – 28,6 proc. dni absencji chorobowej odnotowano w grupie wiekowej między 30 a 39 rokiem życia. Ze statystyk wynika również, że częściej ze zwolnień lekarskich korzystają kobiety - 56 proc. Najczęstszą przyczyną niezdolności do pracy była ciąża, poród i połóg (18,7 proc., 16,1 mln dni). Choroby układu oddechowego stanowiły 16,9 proc.(14,5 mln dni) wszystkich zwolnień, choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej – 14,8 proc. (12,7 mln dni), natomiast urazy i zatrucia - 12,9 proc.(11,1 mln dni).

Jak podkreślił Andrusiewicz tylko w pierwszym kwartale 2019 roku wydatki związane z wypłatą świadczeń chorobowych sięgnęły 5,1 mld zł (wzrost o 7 proc. rdr.). Z Funduszu Chorobowego FUS na zasiłki chorobowe trafiło nieco ponad 3 mld zł, natomiast pracodawcy za absencję do 33 dni wypłacili ok. 2 mld zł.