Postulaty nauczycieli są rozważane i analizowane; nakłady na oświatę za rządów PiS wzrastają - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha w poniedziałek w Polsat News.

"Postulaty nauczycieli są rozważane i analizowane (...) Wszyscy wiemy o tym, że nakłady na oświatę za rządów PiS wzrastają" - powiedział P. Mucha. Podkreślił przy tym gotowość ze strony MEN do prowadzenia rozmów.

Wiceszef Kancelarii Prezydenta zwrócił także uwagę na zapowiadany przez ZNP strajk w szkołach i innych placówkach oświatowych. "Tutaj pojawia się pytanie o kontekst tej akcji protestacyjnej, taki, który może dotykać bezpośrednio sfery przeprowadzanych egzaminów" - zaznaczył.

W tym kontekście przypomniał, że od 1993 roku, kiedy sytuacja w oświacie za różnych rządów bywała trudniejsza, to nigdy nie było tak ekstremalnej formy protestu, która może zagrozić przeprowadzeniu egzaminów. "Wiemy, że te egzaminy, to jest kwestia otwarcia drogi do kontynuacji nauki, to jest kwestia ukończenia szkoły" – podkreślił Mucha. Wyraził nadzieję, że nauczyciele zdają sobie sprawę z oczekiwań rodziców.

W poniedziałek prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz poinformował, że prezydium Zarządu Głównego ZNP zdecydowało o rozpoczęciu 8 kwietnia strajku w szkołach i innych placówkach oświatowych, w których - w wyniku referendum - uzyskana będzie zgoda na jego przeprowadzenie. Związek domaga się wzrostu wynagrodzeń nauczycieli i pracowników oświaty, niebędących nauczycielami o 1000 zł.

Strajk ma rozpocząć się 8 kwietnia i ma być bezterminowy - decyzję o terminie jego zakończenia ma podjąć prezydium Zarządu Głównego ZNP. Oznacza to, że jego termin może zbiec się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny; a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasisty. 6 maja mają zaś rozpocząć się matury. (PAP)