Zgodnie z zapowiedziami w Waszyngtonie rozpoczęła się w czwartek kolejna runda negocjacji wysokiego szczebla pomiędzy urzędnikami z Chin i USA w sprawie toczonego przez oba kraje sporu handlowego – przekazała agencja AFP.

Stronę amerykańską reprezentują przedstawiciel USA ds. handlu Robert Lighthizer oraz minister finansów Steven Mnuchin. Delegacji chińskiej przewodzi wicepremier Liu He, którego chińskie ministerstwo handlu określało jako specjalnego wysłannika prezydenta Xi Jinpinga.

Agencja Reutera podała, powołując się na anonimowe źródła zbliżone do negocjacji, że obie strony zaczęły przygotowywać szereg listów intencyjnych dotyczących najbardziej spornych dziedzin: wymuszania transferów technologii, cyberkradzieży, ochrony praw własności intelektualnej, usług, walut, rolnictwa i pozataryfowych barier rynkowych. Brytyjska agencja ocenia to jako największy jak dotąd postęp w kierunku zakończenia trwającej od siedmiu miesięcy wojny handlowej.

Reuters podał również, powołując się na informacje Bloomberga, że Chińczycy prawdopodobnie zaproponują Amerykanom, że zwiększą wartość importu towarów rolnych z USA o 30 mld dolarów rocznie. Wcześniej brytyjska agencja informowała, że obie strony analizują listę 10 sposobów na zmniejszenie nadwyżki Chin w wymianie handlowej z USA.

W ubiegłym tygodniu Lighthizer i Mnuchin negocjowali z Liu w Pekinie, a następnie spotkali się z prezydentem Xi, który ocenił, że obie strony osiągnęły „ważny, stopniowy postęp”, i zapewnił, że Chiny są skłonne przyjąć „postawę współpracy”, by dojść do porozumienia.

1 marca upływa „zawieszenie broni” w wojnie handlowej, uzgodnione w grudniu przez Xi i prezydenta USA Donalda Trumpa. Amerykański przywódca ostrzega, że jeśli nie zostanie zawarte całościowe porozumienie, zwiększy karne cła na sprowadzane do USA chińskie towary warte 200 mld dolarów rocznie z 10 do 25 proc.

Waszyngton żąda od Pekinu głębokiej reformy jego polityki handlowej, w tym zapewnienia lepszej ochrony amerykańskiej własności intelektualnej i wstrzymania dotacji dla rodzimego sektora technologicznego. Administracja USA zarzuca Chinom nieuczciwe praktyki, w tym kradzież technologii i brak wzajemności w barierach rynkowych.