To kolejne w ostatnich miesiącach działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego dotyczące byłych władz państwowych spółek.
Razem z Pawłem Olechnowiczem, który kierował Lotosem w latach 2002–2016, zatrzymano byłego prokurenta i dyrektora ds. strategii, poszukiwań i wydobycia w gdańskiej spółce oraz szefową biura obsługi korporacyjnej i komunikacji w Lotosie. Jak podało CBA – akcja objęła również przedsiębiorcę. Chodzi o byłego działacza PO i byłego radnego Gdańska, który w latach 2011–2013 był wiceprezesem, a potem prezesem klubu sportowego Atom Trefl Sopot. Prowadził również własną działalność gospodarczą: usługi komunikacyjne i public relations.
Według CBA zatrzymań dokonano w związku ze śledztwem dotyczącym wyrządzenia znacznej szkody majątkowej w Lotosie. – Nasi funkcjonariusze, prowadząc śledztwo, ustalili, że przedstawiciele Lotosu podpisali fikcyjną umowę na usługi doradcze. Wszystko wskazuje, że umowa faktycznie służyła jedynie wyprowadzeniu pieniędzy ze spółki – mówi Temistokles Brodowski, rzecznik CBA. Funkcjonariusze biura przeszukali m.in. mieszkania i siedziby działalności gospodarczych zatrzymanych osób. Po zakończeniu tych czynności zatrzymani mieli być przewiezieni do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, gdzie mieli usłyszeć zarzuty. CBA określa sprawę jako „rozwojową”.
Olechnowicz jest rekordzistą, jeśli chodzi o sprawowanie funkcji prezesa w spółkach Skarbu Państwa. Gdy kierował Lotosem, mieliśmy sześciu szefów rządu. Odwołany został dopiero po powtórnym dojściu PiS do władzy, w 2016 r. Jak informowały później media, mimo odwołania z funkcji prezesa i powołania na to miejsce Roberta Pietryszyna były szef spółki zachował w niej pracę. Powierzono mu funkcję dyrektora biura, mimo braku dalszego obowiązku świadczenia pracy (menedżer wszedł wówczas w przedemerytalny okres ochronny).
– Działanie CBA dotyczy sprawy z 2011 r. Informujemy, że przedstawiciele koncernu są w stałym kontakcie ze służbami prowadzącymi tę sprawę, udzielają CBA wszelkich niezbędnych informacji lub dokumentów w wyznaczonym terminie. Spółce zależy na całkowitym wyjaśnieniu sprawy – odpowiada na nasze pytania Adam Kasprzyk, rzecznik Lotosu.
Za byłym szefem Lotosu ujął się prezes Business Centre Club, organizacji przedsiębiorców. – Ufam, że wyjaśnienia te będą na tyle wyczerpujące, że nie będzie przesłanek do dalszego przedłużenia zatrzymania i postawienia mu zarzutów. Znam go jako człowieka kierującego się w życiu osobistym i zawodowym wysokimi normami moralnymi i etycznym – ocenia Marek Goliszewski, powołując się na wieloletnią znajomość z byłym szefem Lotosu.
W poniedziałek CBA informowało o zatrzymaniu Bartłomieja M., związanego z Antonim Macierewiczem byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej, oraz Mariusza Antoniego K. w związku z nieprawidłowościami w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu postawiła oprócz nich zarzuty również czterem innym osobom.
W połowie ub.r. poznańska delegatura CBA zatrzymała byłego prezesa Enei – Macieja O. oraz dwóch wiceprezesów, Maksymiliana G. i Krzysztofa Z. Sprawa dotyczyła podpisanej w 2011 r. niekorzystnej umowy zakupu linii energetycznej mającej łączyć Polskę z Białorusią. Państwowa firma miała stracić na tym co najmniej 15 mln zł. W grudniu media informowały również o zatrzymaniu prezesa i dwóch wiceprezesów spółki zależnej Enei – Enea Wytwarzanie. Mieli narazić firmę na wielomilionowe straty.
Wcześniej zatrzymano też Pawła Tamborskiego, byłego prezesa GPW, a wcześniej wiceministra skarbu. Był to efekt śledztwa w sprawie domniemanych nieprawidłowości podczas prywatyzacji spółki Ciech.