Na karę 10 miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac społecznych skazał w piątek wrocławski sąd 39-letniego Piotra K. za znieważenie na tle rasowym obywatelki Kuby. Mężczyzna, zdaniem prokuratury, opluł kobietę na ulicy i zachowywał się w stosunku do niej agresywnie.

Do wydarzeń opisanych w akcie oskarżenia doszło w lipcu 2017 r. Piotr K. wraz ze znajomymi wracał z meczu piłki nożnej. Wieczorem na ulicy w centrum Wrocławia, zdaniem prokuratury, napluł na rękę obywatelki Kuby, a następnie napluł jej w twarz. Zdaniem prokuratury, K. zrobił to z powodu przynależności rasowej i narodowej kobiety.

Wcześniej oskarżony częściowo przyznał się do zarzutów. Mówił przed sądem, że plunął w bok i mógł przypadkowo opluć rękę kobiety. Zaprzeczył jednak, że celowo splunął jej w twarz.

Odmiennego zdania była obywatelka Kuby, w jej przekonaniu zachowanie oskarżonego było celowe, a powodem jej zaatakowania i oplucia była kwestia jej koloru skóry. "Wracałam z pracy i przechodząc obok grupy osób, w której stał oskarżony, poczułam w okolicach łokcia wilgoć, to były plwociny. Obróciłam się i wtedy mężczyzna, idąc w moją stronę, napluł mi w twarz" - relacjonowała Kubanka. Powiedziała też, że K. był agresywny.

W piątek Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia uznał K. za winnego oplucia obywatelki Kuby i wymierzył mu karę 10 miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Nakazał mu też wypłacenie na rzecz pokrzywdzonej 500 zł zadośćuczynienia.

Sędzia Anna Borkowska w uzasadnieniu podkreśliła, że zamiarem oskarżonego było "naruszenie nietykalności cielesnej, co motywowane było przynależnością rasową kobiety".

"Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego i podzielił przekonanie pokrzywdzonej co do tego, że zachowanie oskarżonego nie było przypadkowe. Przemawia za tym jego zachowanie po zwróceniu mu uwagi przez pokrzywdzoną (...) nie tylko jej nie przeprosił, ale splunął jej w twarz. Działanie oskarżonego było działaniem świadomym" – mówiła sędzia.

Zaznaczyła, że stopień społecznej szkodliwości czynu jest bardzo wysoki. "Celowe oplucie kogoś, to wyraz nie tylko niechęci, ale też pogardy. Nie mam wątpliwości, że powodem tego była przynależność rasowa poszkodowanej" – wyjaśniła.

"Takie zachowanie, czyli naruszenie czyjejś nietykalności cielesnej właśnie z powodu przynależności rasowej, nie może znajdować żadnego racjonalnego wytłumaczenia i nie może być usprawiedliwione jakimikolwiek okolicznościami" – mówiła sędzia.

Po ogłoszeniu wyroku poszkodowana Kubanka powiedziała dziennikarzom, że jest w miarę usatysfakcjonowana i cieszy się, że sprawa została już zakończona. Podkreśliła też, że z takimi zachowanymi trzeba walczyć. "Polska to piękny kraj i chcę planować swoją przyszłość tutaj" – powiedziała.(PAP)

autor: Agata Tomczyńska