Jestem przekonany, że ustawę o obniżeniu uposażenia parlamentarzystów przegłosujemy w Senacie szybko; jednak kompleksowe opracowanie musi poczekać na następną kadencję - powiedział w środę marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski w audycji "Sygnały dnia" w programie Pierwszym Polskiego Radia pytany był o nowelizację ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, którą w środę zajmie się Senat.

Przewiduje ona obniżenie uposażenia parlamentarzystów o 20 proc. Zgodnie z ustawą, uposażenie posła i senatora będzie odpowiadało 80 proc. wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu, ustalonego na podstawie przepisów o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat.

Ustawa obniżająca uposażenia dla parlamentarzystów jest pokłosiem sprawy nagród przyznanych ministrom rządu Beaty Szydło.

"Wszyscy się pogodziliśmy się z obniżką. (...) Jestem przekonany, że przegłosujemy (ten punkt) dosyć szybko, chyba nie będzie poprawek. Prace nad tą ustawą w komisji trwały bardzo krótko (...), ustawa została przyjęta bez jakiekolwiek poprawki. Myślę, że również podczas posiedzenia plenarnego nie będzie zbyt długiej debaty i przejmiemy tę ustawę" - powiedział Karczewski.

Marszałek Senatu pytany o ewentualną inicjatywę ustawodawczą porządkującą kwestię wynagrodzeń funkcjonariuszy państwowych podkreślił, że "jest to na pewno temat, do którego będzie trzeba podejść w pewnym momencie w sposób kompleksowy". "Rozmawiamy w naszym gronie na ten temat" - dodał.

Zaznaczył jednak, że "takie kompleksowe opracowanie musi poczekać na następną kadencję; trzeba do tego podejść w sposób rozsądny, w trakcie kampanii przedyskutować to z Polakami", gdyż "Polacy chcą takiej debaty".