Celem tzw. ustawy degradacyjnej jest przywrócenie godności i poczucia wartości polskiemu społeczeństwu; dzięki niej państwo polskie będzie postrzegane jako to, które potrafi rozliczyć się ze swoją trudną przeszłością - podkreślił w poniedziałek poseł PiS Piotr Kaleta.

Rząd przyjął w czwartek projekt tzw. ustawy degradacyjnej; zakłada on możliwość pozbawiania stopni wojskowych żołnierzy w stanie spoczynku, którzy byli członkami m.in. WRON, KBW, pełnili służbę w organach bezpieczeństwa państwa wymienionych w ustawie lustracyjnej. W poniedziałek w pierwszym czytaniu zajmie się nim sejmowa komisja obrony narodowej.

Nowe regulacje - jak napisano w uzasadnieniu projektu - pozwolą na "zadośćuczynienie społeczeństwu polskiemu" i stanowić będą "symboliczne rozliczenie epoki Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, w której symptomatyczna była kariera wojskowa i polityczna Wojciecha Jaruzelskiego, współpracownika Informacji Wojskowej w okresie stalinowskim".

Piotr Kaleta na konferencji prasowej w Kaliszu ocenił, że zaplanowane na poniedziałkowe popołudnie posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej, która rozpatrzy w pierwszym czytania projekt ustawy, może mieć burzliwy przebieg. "Z informacji, które do mnie docierają zapowiada się, że będą to bardzo burzliwe obrady" - poinformował.

Według Kalety przeciwni projektowi ustawy będą posłowie PO i Nowoczesnej. "Nie wiem, jak zachowa się PSL, bo można spodziewać się z ich strony totalnej obrony byłych funkcjonariuszy" - ocenił Kaleta.

"Kolejną, trzecią ustawą - wcześniej deuzbekizacyjną i dekomunizacyjną - przywrócimy polskiemu społeczeństwu zwykłą przyzwoitość i dokonamy zadośćuczynienia za to, co się stało" - podkreślił poseł.

Jego zdaniem dzięki ustawie, "państwo polskie będzie postrzegane także przez młode społeczeństwo jako to, które potrafi rozliczyć się ze swoją trudną przeszłością i udowodni, że w historii nie miejsca dla osób, które wykazały się +zbrodniczą postawą+".

Według Kalety objęci ustawą stracą swoje stopnie wojskowe, co będzie skutkowało obniżeniem świadczeń emerytalnych. "Nie może być takiej sytuacji, że kat, oprawca będzie miał wyższe uposażenia, niż jego ofiara" - podkreślił.

Jak dodał, projekt ustawy dotyczy osób, które jako żołnierze w latach 1943-1990 "w taki wręcz bandycki, niemoralny i antypolski sposób doprowadziły do tego, że wielu działaczy polskiego państwa podziemnego było skazywanych na śmierć".

Poinformował, że projekt obejmuje cztery grupy osób. Podkreślił, że dotyczy zwalczających polskie podziemie i prokurtorów wojskowych z okresu 1943-1956, decydentów, którzy wydawali rozkazy do użycia broni palnej wobec ludności cywilnej i żołnierzy podziemnego państwa niepodległościowego oraz osoby z wojskowymi stopniami generalskimi, które "były inicjatorami i dopuszczały sie prześladowań żołnierzy ze względu na ich wyznania religijne, społeczne i polityczne".

Głównie - zdaniem Kalety - chodzi o członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. "Dwa najbardziej istotne nazwiska to gen. Wojciech Jaruzelski i gen. Czesław Kiszczak" - wskazał.