Blisko 30 tys. litrów nielegalnego oleju opałowego przechwycili lubuscy funkcjonariusze KAS. Towar nie był zgłoszony w systemie monitorowania drogowego SENT – poinformowała we wtorek rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze Ewa Markowicz.

"Zestaw ciężarowy wraz towarem zatrzymano do dalszego postępowania, a wobec 36-letniego kierowcy tira i właścicieli firmy transportowej wszczęto postępowanie karno-skarbowe" – powiedziała rzeczniczka.

Dodała, że kierowca ciężarówki wjechał do naszego kraju przez dawne przejście graniczne Zasieki-Forst, a po tamtejszym moście przez Nysę Łużycką nie mogą jeździć ciężkie pojazdy.

36-latek wiózł towar z Berlina, a krajem docelowym miała być Łotwa – tak przynajmniej wynikało z okazanych dokumentów. Po analizie dokumentów transportowych okazało się bowiem, że jeden z nich nie posiada istotnych zapisów.

"Ich brak może wskazywać, że olej niekoniecznie miał trafić do zagranicznego odbiorcy. KAS wystosowała w tej sprawie zapytanie do strony łotewskiej" - dodała Markowicz. (PAP)

autor: Marcin Rynkiewicz