Osobiście popieram zakaz aborcji ze względów eugenicznych - powiedziała w czwartek rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Zastrzegła równocześnie, że w jej klubie "nie ma dyscypliny w kwestiach światopoglądowych".

Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Zatrzymaj Aborcję" ma złożyć w czwartek w Sejmie obywatelski projekt, którego celem jest wykreślenie z obecnie obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny przesłanki, która pozwala na przerwanie ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu.

Mazurek pytana w Sejmie przez dziennikarzy, czy osobiście popiera zakaz aborcji ze względów eugenicznych odparła, że tak.

"Wielokrotnie mówiłam, że w kwestiach światopoglądowych w naszym klubie dyscypliny nie ma" - dodała rzeczniczka PiS.

W Sejmie od przeszło miesiąca czeka na rozpatrzenie inny obywatelski projekt - komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", który zmierza do liberalizacji obecnych przepisów aborcyjnych. Przewiduje m.in. prawo do przerwania ciąży do 12. tygodnia, refundację antykoncepcji oraz swobodny dostęp do tzw. antykoncepcji awaryjnej. Obecnie pigułka "dzień po" dostępna jest wyłącznie na receptę. Autorzy propozycji chcą też ograniczenia stosowania przez lekarzy klauzuli sumienia.

Obowiązująca ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r. zezwala na dokonanie aborcji w trzech sytuacjach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki; w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.(PAP)

autor: Edyta Roś