I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf będzie zabiegała o spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą, aby porozmawiać o ustawie o SN. Jak poinformowała, zamierza namawiać prezydenta, by nie podpisywał ustawy.

"Mam różne możliwości oddziaływania, na prezydenta może też, żeby nie podpisywał tej ustawy, jeżeli taka będzie. Liczę na spotkanie z prezydentem" - powiedziała Gersdorf w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 zapytana o jej plany po tym, jak w środę wieczorem na stronach Sejmu pojawił się projekt PiS, który przewiduje m.in. trzy nowe Izby SN, modyfikacje w powoływaniu sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku.

Przyznała, że jeszcze nie wystąpiła o spotkanie z prezydentem, ale gdyby do niego doszło, powiedziałaby o zastrzeżeniach które budzi w niej ustawa o SN przygotowana przez PiS.

"Jeżeli mamy zamiar utrzymać trójpodział władzy i demokratyczne państwo prawa, to nie możemy doprowadzić do tego, żeby Sąd Najwyższy był sterowany przez ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego, bo to naprawdę jest bardzo niebezpieczne i zmierza do, albo już jest, rządów autorytarnych" - stwierdziła prezes SN.

"Nie może być tak, żeby sąd który ma oceniać władzę w różnych wariantach, żeby on był oceniany przez tę władzę" - dodała.

Gersdorf zapowiedziała ponadto, że o projekcie ustawy o SN zamierza zawiadomić swoich odpowiedników w innych krajach. "I to zrobię w najbliższym czasie" - stwierdziła.

Prezes oceniła, że cały ostatni pakiet ustaw dotyczący sądownictwa stwarza zagrożenie dla obywateli, gdyż nie będą mieli zawsze do czynienia z sądami niezwisłymi i niezależnymi. "Jest to naprawdę bardzo niebezpieczny moment dla naszego statusu państwa jako państwa demokratycznego, państwa prawa, ponieważ trójpodział władzy jest podstawą tego państwa, a tego zaczyna nam brakować" - powiedziała Gersdorf.

Projekt PiS o SN w art. 87 stanowi, że "z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie SN, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości". W środę Sejm uchwalił też nowele ustaw o KRS oraz o sądach powszechnych.

Wcześniej szef sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz (PiS) uzasadniając projekt o SN powiedział PAP, że sądownictwo nie pozostaje dziś pod żadną kontrolą społeczną; w 1989 r. nie było reformy wymiaru sprawiedliwości, poza niewielkimi modyfikacjami. Przypuszcza on, że pierwsze prace nad nim mogą ruszyć w Sejmie jeszcze przed parlamentarnymi wakacjami.