Pewna granica została już przekroczona przez kontrmanifestujących m.in. w czasie miesięcznic smoleńskich i przyjazdów na Wawel na grób Marii i Lecha Kaczyńskich - powiedziała w poniedziałek premier Beata Szydło w wywiadzie dla telewizji internetowej wPolsce.pl.

Szydło była pytana w wywiadzie dla wPolityce.pl, czy nie obawia się, że to, co robią Obywatele RP, którzy m.in. organizują kontrmanifestacje podczas miesięcznic smoleńskich "doprowadzi wreszcie do jakiegoś aktu terrorystycznego, do jakiegoś rozlewu krwi".

Premier powiedziała, że w niedzielę była na Wawelu razem z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, gdzie jak każdego 18. dnia miesiąca - w miesięcznicę pogrzebu pary prezydenckiej - uczestniczyli w mszy świętej i złożyli wieńce na grobie Marii i Lecha Kaczyńskich.

"Wjeżdżając na Wzgórze Wawelskie po raz kolejny przywitali nas niestety agresywnie nastawieni ludzie pełni nienawiści, wściekłości. Myślę, że wielu z nich nawet tak do końca chyba nie jest w stanie zrozumieć tego, że my chcemy się po prostu pomodlić, tak normalnie, po ludzku pomodlić" - powiedziała Szydło.

W niedzielę, trasa przejazdu na Wawel została odgrodzona barierkami przez policję. Na przybywających na Wzgórze Wawelskie polityków PiS już od popołudnia oczekiwali zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy. Kilkuset demonstrujących przekrzykiwało się za pomocą sprzętu nagłaśniającego.

"To, co się dzieje 10 każdego miesiąca na Krakowskim Przedmieściu, ale to co się dzieje również w mediach, nakręcanie nienawiści, dobrym przykładem była również ta moja wypowiedź o której przed chwila rozmawialiśmy (w Oświęcimiu) (...). Ten fake news ma działać w ten sposób, że jest budowanie agresji, budowanie nienawiści, i w pewnym momencie już ta granica kompletnie jest zatracona" - podkreśliła szefowa rządu.

"Postrzegam to zjawisko jako coraz bardziej niepokojące. Nie lekceważę go, absolutnie. I uważam, że pewna granica została już przekroczona, m.in. właśnie w czasie miesięcznic 10 i również 18 każdego miesiąca" - powiedziała Szydło.

"Staramy się w ten sposób w tej chwili postępować, żeby oczywiście zapewnić bezpieczeństwo tym, którzy biorą udział w miesięcznicach. Nie lekceważymy żadnych informacji, które wpływają, również i donosów różnego rodzaju, anonimów" - dodała premier.

"Jeżeli ciągle jest nakręcana spirala nienawiści i takiego chaosu, budowanie narracji przeciwko nam, przeciwko premierowi Kaczyńskiemu, przeciwko politykom PiS, przeciwko temu, co dzieje się w tej chwili w Polsce, no to trudno sobie wyobrazić, że ktoś to robi od tak, po prostu" - zaznaczyła Szydło. Dodała, że "tych środowisk, których interesy zostały naruszone jest bardzo dużo".

"Są ci, którzy stracili wpływy, są ci, którzy stracili możliwość wpływania na rzeczywistość, a którzy czerpali z tej rzeczywistości dla siebie bardzo duże korzyści nie przejmując się kompletnie ludźmi, nie przejmując się kompletnie Polską" - podkreśliła premier.

10 czerwca wieczorem podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kilkadziesiąt osób usiadło w poprzek jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki Marszu Pamięci. Policja skierowała 91 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu. Wśród kontrmanifestujących był min. Władysław Frasyniuk, który - jak podała policja - odpowie z naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grozi za to nawet 3 lata więzienia.

Studio wPolsce.pl będzie nadawało w tzw. live streamingu na stronie www.wpolsce.pl oraz stronie głównej wPolityce.pl.