500 strażaków interweniowało ok. 200 razy w wyniku burz, które we wtorek wieczorem przeszły nad Małopolską. Funkcjonariusze wciąż przyjmują zgłoszenia. Do największych szkód doszło na terenie powiatu chrzanowskiego.

Jak poinformował w środę PAP rzecznik PSP w Krakowie Sebastian Woźniak, strażacy byli wzywani przede wszystkim do pomocy w wypompowywaniu wody z piwnic i posesji – łącznie w sprawie takich podtopień interweniowali 119 razy. Pozostałe interwencje były związane z wiatrołomami (w tym drzewami blokującymi przejazd) oraz z rozlewiskami na drogach.

Poza powiatem chrzanowskim do zniszczeń doszło w powiatach krakowskim i tarnowskim.

W miejscowości Okleśna na terenie powiatu chrzanowskiego woda przelewała się przez wał na rzece Regulanka, w pobliżu podtopione zostały budynki mieszkalne – strażacy za pomocą worków z piaskiem wzmacniali wał i pompami usuwali wodę z rozlewiska do Wisły.

Przez pewien czas, w związku z rozlewiskiem, zablokowana była droga wojewódzka nr 780 w miejscowości Kwaczała. Na tej samej drodze, ale w Alwernii, ulewy uszkodziły most, w związku z czym tamten odcinek drogi został zamknięty i wciąż jest nieprzejezdny.

Do środy rana w akcji usuwania skutków burz brało udział ok. 500 funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej (w tym 40 kadetów ze szkoły aspirantów PSP) i Ochotniczej Straży Pożarnej. "Teraz przyjęliśmy kilkanaście nowych zgłoszeń i przewidujemy, że wciąż będziemy odbierać kolejne" – powiedział PAP rzecznik prasowy PSP.