Sąd wyższej instancji w Moskwie oddalił w środę apelację złożoną przez koncern Rosnieft od głośnego wyroku w procesie przeciw gazecie "RBK". Sąd orzekł, że wydawca "RBK" nie musi wypłacać koncernowi odszkodowania. Samą publikację uznał jednak za zniesławiającą.

Apelacja jest dalszym ciągiem głośnego procesu z zeszłego roku, w którym Rosnieft pozwał "RBK" za straty dla reputacji biznesowej firmy, szacując je na prawie 3,2 mld rubli (wówczas ponad 50 mln dolarów). W grudniu zeszłego roku sąd nakazał wypłacenie odszkodowania dla Rosnieftu, choć wielokrotnie niższego.

Teraz sąd arbitrażowy wyższej instancji uchylił decyzję o odszkodowaniu. Zarazem uznał informacje podane przez "RBK" na temat Rosnieftu, przekazane też przez należącą do tego samego holdingu telewizję, za niezgodne z rzeczywistością i oszczercze. Nakazał opublikowanie sprostowania przez gazetę i stację.

Adwokat holdingu RBK Jewgienij Rieznik powiedział, że wydawca przyjmuje z zadowoleniem decyzję sądu o całkowitym uchyleniu nakazu odszkodowania.

Sąd arbitrażowy pierwszej instancji nakazał w grudniu wypłacenie Rosnieftowi odszkodowania w wysokości 390 tys. rubli (wówczas ok. 6,3 tys. USD). Od wyroku odwołały się obie strony. "RBK" i jej dziennikarze zapewniali, iż publikacje zawarte w spornym artykule są zgodne z prawdą, a Rosnieft nie dowiódł, że został zniesławiony.

Koncern zapowiedział po środowym odrzuceniu jego apelacji, że będzie odwoływał się również od tego wyroku.

Powodem powództwa był artykuł "RBK" z kwietnia zeszłego roku zatytułowany "Sieczyn poprosił rząd, by obronił Rosnieft przed BP" i oparta na nim audycja w stacji telewizyjnej. Pozwanymi byli dziennikarze, gazeta (tj. spółka, która jest jej założycielem) i telewizja RBK, łącznie sześć osób fizycznych i prawnych. W artykule znalazły się twierdzenia, że szef koncernu Igor Sieczyn poprosił, by w trakcie planowanej prywatyzacji części akcji Rosnieftu zablokowano możliwość zwiększenia udziałów jednego z obecnych współwłaścicieli - BP, która ma 19,75 proc. akcji rosyjskiej firmy.

Kwota, jakiej domagał się Rosnieft od "RBK", była najwyższą, jakiej kiedykolwiek w Rosji zażądano w pozwie przeciwko mediom.

Rosnieft to największy rosyjski producent ropy. Pakiet kontrolny ma w nim państwo (50 proc. plus trzy akcje należy do państwowego Rosnieftiegazu); 19,75 proc. akcji należy do koncernu BP. 19,5 proc. akcji kupiło w zeszłym roku w ramach prywatyzacji Rosnieftu konsorcjum katarskiego funduszu państwowego i grupy Glencore.

Holding medialny RBK należy do grupy Oneksim, której właścicielem jest miliarder Michaił Prochorow. W maju zeszłego roku z holdingu zwolnieni zostali główni redaktorzy. Obecnie według danych RBK w holdingu pracuje około 1500 osób, a liczba odbiorców należących do RBK mediów (portalu, stacji TV, gazety i periodyku) to około 30 mln osób.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)