W nalocie na Syrię, przeprowadzonym "prawdopodobnie przez siły rosyjskie" zginęło co najmniej 18 cywilów. Czterdziestu jest rannych - podaje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Opozycyjna stacja Orient TV informuje, że jest 40 ofiar śmiertelnych. Bomby spadły na miasto Ariha w prowincji Idlib na północnym zachodzie kraju. Jest ono pod kontrolą Armii Podboju - sojuszu grup islamkich, między innymi Frontu Al-Nusra, powiązanego z Al Kaidą.

Syryjskiemu Obserwatorium Praw Człowieka nie udało się skontaktować z rosyjskim ministerstwem obrony w celu potwierdzenia tych informacji.

Rosja rozpoczęła naloty na Syrię 30 września.