Kanclerz Niemiec Angela Merkel broniła w niedzielę w wywiadzie dla telewizji publicznej ARD swojej polityki migracyjnej oraz systemu relokacji uchodźców w UE. Jak podkreśliła, nie można zaakceptować postawy tych krajów, które odmawiają przyjęcia muzułmanów.

"Chodzi o to, by lepiej i bardziej sprawiedliwie rozdzielić uchodźców, którzy już znajdują się u nas" - powiedziała Merkel w wyemitowanej wieczorem rozmowie z ARD.

Jak zaznaczyła, "jest kilka krajów, które nie chcą brać udziału" w relokacji, natomiast inne są "bardziej otwarte". Zapowiedziała, że będzie nadal pracowała nad tym trudnym tematem.

"Uważam, że powinniśmy znaleźć wspólne rozwiązanie, że każdy musi wnieść swój wkład w rozwiązanie tej sprawy" - podkreśliła kanclerz. Merkel nie odniosła się do pytania o ewentualne kary finansowe dla państw, które nie zechcą przyjąć uchodźców.

"Tym, czego nie można zaakceptować, jest stanowisko niektórych krajów, które mówią: z zasady nie chcemy mieć muzułmanów w naszym kraju, niezależnie od tego, czy jest to konieczne z powodów humanitarnych, czy też nie. O tym musimy rozmawiać" - powiedziała Merkel.

Jak dodała, w wielu obszarach polityki migracyjnej "widać wspólne podejście". "Przed nami wiele pracy" - zaznaczyła kanclerz. Za pilne zadanie uznała negocjacje z krajami afrykańskimi w związku z tym, że największa fala uchodźców dociera obecnie z Libii do Włoch.

Politykę obowiązujących kwot redystrybucji migrantów w ramach Unii Europejskiej krytykują między innymi kraje grupy Wyszehradzkiej - Polska, Węgry, Czechy i Słowacja. Uważają one, że obowiązkowy system relokacji będzie dodatkowo przyciągał imigrantów i zaostrzy kryzys uchodźczy. Merkel spotkała się w piątek w Warszawie z przywódcami V4.

W wywiadzie dla ARD Merkel odrzuciła krytykę jej polityki ze strony wicekanclerza Sigmara Gabriela - ministra gospodarki i szefa koalicyjnej partii SPD. "Wszystko, co dotyczy uchodźców, uchwalaliśmy razem. Wiele (ustaw) uchwaliliśmy bardzo szybko" - powiedziała. Jak zaznaczyła, obecnie należy skoncentrować się na przepisach poprawiających bezpieczeństwo kraju. "Jest jeszcze wiele do zrobienia" - dodała.

Gabriel skrytykował publicznie politykę migracyjną kanclerz Merkel. "Nie wystarczy powtarzać w kółko - damy radę" - powiedział w jednym z wywiadów telewizyjnych. Przewodniczący SPD wytknął Merkel i jej partii CDU bagatelizowanie trudności związanych z integracją w społeczeństwie niemieckim tak wielu migrantów i uchodźców, w tym blokowanie funduszy na integrację.