Nawet kilkanaście godzin może zająć strażakom walka z plamą oleju na Wiśle. Oleista substancja ropopochodna rozciąga się na długości około 7 kilometrów rzeki między Oświęcimiem, a Przeciszowem.

Na miejscu jest 20 zastępów straży pożarnej, w tym specjalistyczne jednostki ratownictwa chemicznego Strażacy rozłożyli cztery specjalne zapory. Jedna ma zatrzymać spływająca plamę oleju w miejscowości Podolsze. Jak wyjaśniał IAR rzecznik małopolskich strażaków - kapitan Sebastian Woźniak pozostałe zapory rozstawiono przy źródle wycieku. Jak dodał,
pozostałe zapory rozstawiono przy kanale burzowym, z którego substancja przedostawała się do rzeki.


Kanał mieści się przy terenach przemysłowych koło Oświęcimia. W okolicy wycieku działa około 70 firm. Próbki substancji pobrała już policja oraz inspektorzy ochrony środowiska. Ze wstępnych ustaleń straży wynika, że substancja nie zagraża zdrowiu ludzi, choć jest bardzo niekorzystna dla środowiska.