W Iraku szykuje się lądowa ofensywę przeciwko Państwu Islamskiemu. Irackie wojska, wspierane między innymi przez Amerykanów, "w ciągu kilku tygodni" mają uderzyć w dżihadystów. Takie informacje przekazał generał John Allen, amerykański koordynator międzynarodowej koalicji walczącej z islamskimi ekstremistami.

W ciągu najbliższych tygodni, gdy irackie siły rozpoczną operację lądową, by odzyskać teren, koalicja dostarczy główną siłę ognia - powiedział John Allen, zaznaczając, że ofensywę poprowadzi wojsko irackie.

Amerykański generał nie zgadza się z sugestiami jakoby USA opóźniały dozbrajanie irackich wojsk walczących z terrorystami. Stany Zjednoczone robią wszystko, co w ich mocy, by dostarczyć wsparci tak szybko, jak to możliwe - oświadczył.

USA przewodzą międzynarodowej koalicji, która od kilku miesięcy przeprowadza naloty na pozycje Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii. Jak powiedział amerykański sekretarz stanu John Kerry, dzięki ponad dwóm tysiącom bombardowań, udało się wyrwać z rąk dżihadystów ponad 700 kilometrów kwadratowych terenu.

Tymczasem według przywódcy Kurdystanu Massuda Barzaniego, Państwo Islamskie rekrutuje zarówno byłych sowieckich oficerów, jak i wojskowych z innych państw arabskich. Jak stwierdził, dżihadyści przejęli także 1700 amerykańskich opancerzonych Hummerów a także spore ilości broni i amunicji od sił irackich oraz syryjskich.