Kandydat PiS w wyborach prezydenckich Andrzej Duda uważa, że brak jest dialogu o problemach ochrony zdrowia. W Warszawie odbyła się kilkugodzinna debata "Dobra zmiana w służbie zdrowia", w której wziął udział kandydat PiS.

Andrzej Duda zaznacza, że wszyscy uczestnicy debaty narzekali na długotrwały brak rozmów. Nowe regulacje są pracownikom ochrony zdrowia narzucane. Według niego, trzeba przystąpić do debaty i wypracować rozwiązania, które pozwolą poprawić sytuację w systemie ochrony zdrowia.

W debacie uczestniczył doktor Grzegorz Religa - syn nieżyjącego wybitnego kardiochirurga i ministra zdrowia w rządzie PiS Zbigniewa Religi. Podkreślał on, że współczesna medycyna może bardzo pomóc choremu, ale to dużo kosztuje. "Jak długo byśmy nie debatowali, jeśli nie weźmiemy tego pod uwagę, to pewnych rzeczy nie przeskoczymy, po prostu musimy mieć pieniądze" - tłumaczył Grzegorz Religa.

Wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł narzekał na brak dialogu oraz arogancję resortu zdrowia przy wprowadzaniu zmian. Ubolewał na tym, że reformy wprowadzane są bez udziału pracowników służby zdrowia, pacjentów i ekspertów. Przekonywał, że musi to się zmienić.

Prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych Szymon Chrostowski wierzy, że za pomocą dialogu uda się naprawić system. Zaznaczył, że ochrona zdrowia bardzo źle funkcjonuje i potrzeba mocnej współpracy, aby ją naprawić.

Była to pierwsza debata o problemach służby zdrowia z udziałem kandydata PiS na prezydenta. Zapowiedziano następne.