Katarzyna Piekarska powiedziała, że kobiety w SLD liczą na to, że marszałek Kopacz - jako kobieta - pochyli się nad tymi postulatami, które do tej pory, przez ostatnie 7 lat, nie były załatwione.
Była posłanka Sojuszu ma nadzieję, że projekty zamknięte w sejmowej zamrażarce przez marszałek Kopacz „odmrozi” premier Ewa Kopacz i doprowadzi do ich uchwalenia.
Piekarska powiedziała również, że złym sygnałem dla kobiet było zdjęcie z porządku obrad ostatniego posiedzenia Sejmu punktu dotyczącego ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej.