Strona ukraińska zaprzeczyła jakoby dokonała ostrzału rosyjskiego miasteczka. W wyniku wybuchu pocisku moździerzowego na granicy z Ukrainą zginął Rosjanin, a dwie osoby zostały ranne. Rzecznik ukraińskiej armii Andrij Łysenko zaprzeczył doniesieniom jakoby ostrzału miały dokonać siły rządowe.

Z kolei rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Grigorij Karasin zapowiedział, że Moskwa odpowie na ten atak w sposób zdecydowany i konkretny. Zastrzegł przy tym, że wcześniej sprawa zostanie szczegółowo zbadana.

Na rosyjskie miasteczko Donieck, mające tę samą nazwę co ukraińskie miasto, spadło kilka pocisków. Zniszczone zostały dwa budynki. Jeden z pocisków wybuchł w przydomowym ogrodzie. W wyniku tej eksplozji zginął 47-letni mężczyzna, a dwie kobiety zostały ranne. Agencja ITAR-TASS informowała wcześniej, że pocisk został wystrzelony z terytorium Ukrainy.