Amerykańskie agencje wywiadowcze dostały zielone światło na gromadzenie danych o obywatelach jeszcze przez 3 miesiące.

Jak podało biuro Narodowej Agencji Wywiadowczej, amerykański sąd federalny zajmujący się nadzorowaniem zagranicznego wywiadu, przedłużył agencjom wywiadowczym możliwość gromadzenia i pozyskiwania metadanych miliona obywateli USA od firm telekomunikacyjnych. Prolongata obejmuje trzy miesiące.

Sąd federalny zajmujący się wywiadem (Foreign Intelligence Surveillance Court) nie podał szczegółów dotyczących orzeczenia. Ujawniono jednak, że dotyczy ono wszystkich spółek, z których metadane były pobierane na podstawie wcześniejszych zezwoleń sądowych. W przeszłości decyzje były wydawane dla poszczególnych spółek indywidualnie. W informacji prasowej podkreslono jednak, że agencje wywiadowcze "są otwarte na modyfikacje" w sposobie gromadzenia danych, tak by dostarczyć dodatkowej ochrony w zakresie prywatności i praw obywatelskich. Nie rezygnując jednakże z wykonywania obowiązków.

Ze sprawą gromadzenia metadanych związana była afera Edwarda Snowdena. Amerykanin ujawnił informacje o tajnym programie inwigilacji elektronicznej prowadzonym przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego, co wywołało lawinę protestów na całym świecie.

W sprawie elektronicznej inwigilacji amerykańskie sądy wydawały odmienne orzeczenia. Sędzia federalnego sądu okręgowego w Nowym Jorku William Pauley uznał w grudniu, że podsłuchiwanie rozmów telefonicznych i monitorowanie Internetu na całym świecie, prowadzone przez NSA, jest zgodne z prawem. Tydzień wcześniej inny sędzia federalny, Richard Leon, wydał przeciwną opinię.