Tylko najlepsze amerykańskie oferty mogą wygrać w przetargach na zakup broni organizowanych przez polską armię. Do tego przekonywał podczas spotkania z Johnem Kerrym minister obrony narodowej. Tomasz Siemoniak rozmawiał z sekretarz Stanu USA w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Tam stacjonują polskie myśliwce F-16 oraz od niedawna również amerykańscy lotnicy.

Minister obrony narodowej w rozmowie z IAR przyznał, że John Kerry nie składał żadnych konkretnych ofert dotyczących udziału amerykańskich firm w modernizacji polskiej armii. Tomasz Siemoniak przypomniał, że we wszystkich przetargach koncerny z USA muszą rywalizować z europejskimi firmami.

"Rząd amerykański i amerykańskie firmy powinny się bardziej angażować na rzecz jakości swoich ofert i po prostu najlepsza oferta wygra" - powiedział szef MON. Dodał, że jest to uczciwa formuła.

John Kerry przypomniał, że lotnicy amerykańscy, którzy na stałe stacjonują w Łasku, są żywym dowodem wojskowej współpracy między oboma krajami. To pierwszy oddział amerykańskiej armii, który ma stałą bazę w Polsce, podkreślił Kerry. Sekretarz stanu zwrócił uwagę na plany modernizacji polskich sił zbrojnych. Są to działania bardzo ważne dla polsko-amerykańskiego partnerstwa oraz całego Sojuszu Północnoatlantyckiego - stwierdził John Kerry.

Jego zdaniem, jest to przesłanie dla wszystkich członków NATO, które powinno przypomnieć wszystkim partnerom Sojuszu o współodpowiedzialności za pokój i bezpieczeństwo. Kerry zapewnił, że Stany Zjednoczone są gotowe pomóc Polsce wypełnić zobowiązania wobec NATO.