Brytyjski dziennik "The Guardian" ujawnił notatkę datowaną 6 lat temu, w której amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa NSA prosi Biały Dom, Pentagon i Departament Stanu USA o listę ich kontaktów telefonicznych. Dokument - powierzony "Guardianowi" przez byłego pracownika NSA Edwarda Snowdena - bardzo popsuł stosunki Waszyngtonu z europejskimi sojusznikami.

Z dokumentów Snowdena wynika, że NSA otrzymała ponad 200 numerów telefonicznych ważnych osobistości. "Guardian" ujawnił, że agencja podsłuchiwała dzięki temu rozmowy telefoniczne 35 przywódców światowych.

Już wcześniej prezydent Barack Obama musial przepraszać prezydenta Francji Francois Hollande'a i kanclerz Niemiec Angelę Merkel, znaną z tego, że "rządzi przez komórkę". Jak donosi brytyjska prasa, jej telefon był otwarty na podsłuch do lata tego roku, kiedy zmieniła go na BlackBerry.

Ale nie tylko Hollande i Merkel są oburzeni na Amerykanów. Radio BBC przeprowadziło wywiad z byłym premierem Belgii Guy Verhofstadtem, ktory powiedział: "To prawdziwy skandal. Między Unią a Stanami Zjednoczonymi trzeba zawrzeć jakieś nowe porozumienie".

Downing Street twierdzi, że brytyjski premier David Cameron nie był podsłuchiwany przez NSA. Ale też Wielka Brytania ma swój udział w amerykańskim wywiadzie elektronicznym. Jej ośrodek nasłuchu w Cheltenham w zachodniej Anglii od dziesiątków lat ściśle współpracuje z Amerykanami.