Premier Donald Tusk kłamie, a Platformie puszczają nerwy i widać jej prawdziwe oblicze. Będziemy nękać ten rząd non stop, trzeba zrobić z nim porządek - stwierdził w "Jeden na jeden" w TVN24 Piotr Duda, szef Solidarności. Na antenie tej samej stacji Jerzy Borowczak z PO, członek Solidarności, stwierdził, że jeśli związek zawodowy miesza się do polityki, to zawsze źle się to kończy.

Piotr Duda, szef Solidarności powiedział w TVN24, że nie podoba mu się to, że PO nie chce zrealizować postulatów związków zawodowych dotyczących płacy minimalnej, umów śmieciowych i elastycznego czasu pracy. Duda dodał, że jego zdaniem z PO nie da się rozmawiać. Związkowiec wyraził także opinię, że Polska idzie w kierunku kraju podzielonego między ludzi bardzo bogatych i bardzo biednych, a średnia klasa wyjeżdża do pracy za granicę. Według niego ludzi nie trzeba zachęcać do tego, aby wyszli na ulicę i zaprotestowali przeciwko rządowi Platformy.

"My ich powstrzymujemy, jeśli związek zawodowy Solidarność i pozostałe związki nie staną na czele tych protestów, to ludzie sami wyjdą na ulicę, a wtedy przelewek nie będzie" - powiedział i dodał, że pozostałe dwa lata do wyborów nie oznaczają spokoju dla rządu Tuska. "Będziemy ten rząd non stop nękać, mówiłem to już półtora roku temu" - zagroził.

Na antenie tej samej telewizji Jerzy Borowczak z PO, członek Solidarności, ostrzegł, że związki zawodowe nie powinny mieszać się do polityki. "Według Borowczaka, między PiS-em a "Solidarnością" dochodzi do nieformalnych kontaktów. A tak być - w jego opinii - nie powinno" - pisze TVN24.pl i przypomina, że Piotr Duda bł wśród gości zaproszonych na kongres Prawa i Sprawiedliwości. "Jeśli Piotr Duda przebywa w środowisku PiS-owskim, to te słowa i tak są bardzo łagodne, bo tam - w kierunku premiera - padały jeszcze ostrzejsze słowa. Jeśli Piotr nadal będzie naśladował przywódców PiS-u, to nie będzie to dobre dla mojego związku, którego jestem członkiem, czyli Solidarności" - mówi polityk.