Z każdą ustawą Prawa i Sprawiedliwości, która ma poprawić wymiar sprawiedliwości, działa on coraz gorzej, wolniej i słabiej; kolejne zmiany wynikają ze strachu i paniki PiS, że przejęcie sądów się nie uda - ocenił w czwartek w Sejmie Krzysztof Paszyk (PSL-UED).

W Sejmie w czwartek odbywa się pierwsze czytanie projektu PiS w sprawie m.in. zmian w procedurze wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. Projekt dotyczy również m.in. zmian w ustroju sądów oraz przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa i prokuraturze.

Paszyk mówił podczas sejmowej debaty, że to już kolejne zmiany w ustawach, dotyczących wymiaru sprawiedliwości w tej kadencji. "Piąta nowelizacja ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, piąta nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, trzecia nowelizacja ustawy o KRS, druga nowelizacja ustawy Prawo o prokuraturze, druga nowelizacja ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury" - wymieniał.

Według niego, wprowadzone przepisy nie usprawniły funkcjonowania sądownictwa. "Mało tego, dzisiaj większość Polaków was (PiS) przejrzało, że chodzi tylko o skok na sądy" - oświadczył. Ocenił, że PiS "oszukuje" Polaków - mówiąc, że chce naprawić wymiar sprawiedliwości.

"Z każdą nową ustawą, która ma poprawiać wymiar sprawiedliwości, on działa coraz gorzej, wolniej i słabiej (...) To już nie jest chęć podporządkowania tych sądów, ale coś jeszcze więcej; strach i panika, że przejęcie sądownictwa może się nie udać" - podkreślił Paszyk.

Poinformował też, że PSL-UED złożył wniosek o odrzucenie proponowanych zmian w pierwszym czytaniu.