Prezydent Andrzej Duda poinformował w środę, że podjął decyzję o podpisaniu przygotowanych przez siebie: nowelizacji ustawy o KRS i ustawy o SN. Prezydent przekonywał, że wprowadzone rozwiązania będą służyły usprawnieniu wymiaru sprawiedliwości.
Marszałek Karczewski odnosząc się do decyzji prezydenta ocenił na czwartkowym briefingu prasowym, że ustawy ws. KRS i SN wychodzą naprzeciw oczekiwaniom Polaków. - Większość obywateli czeka na poprawę funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i te dwie ustawy idą w tym kierunku - powiedział.
Karczewski odniósł się również do wyników sondażu "Rzeczpospolitej" w którym 57 proc. ankietowanych uznało, że prezydent źle zrobił decydując się na podpisanie ustaw o SN i KRS.
- Każdy ma prawo wydawać swoją opinię. Ja uważam inaczej. Nie jestem w tych 57 proc. Wiem, że te ustawy są dobre. Wiem, że te ustawy są zgodne z konstytucją i usprawnią wymiar sprawiedliwości - powiedział marszałek Senatu.
Zapytany, czy prezydent wybrał dobry moment na decyzję o podpisaniu ustaw ws. KRS i SN, powiedział, że Andrzej Duda musiał podjąć decyzję. "Prezydent nie będzie podejmował decyzji w święta. Bardzo cieszę się, że podjął taką decyzję. Dziękuje panu prezydentowi za podpisanie tych ustaw" - dodał.
Nowelizacja o KRS wprowadza wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Każdy klub poselski ma wskazywać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów - głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5 głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.
Z kolei ustawa o SN wprowadza m.in. możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. W SN powstaną dwie nowe izby - Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarna - z udziałem ławników wybieranych przez Senat. Ta druga będzie prowadziła postępowania dyscyplinarne wobec sędziów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Ustawa przewiduje też przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta RP (dziś ten wiek to 70 lat).