Szef rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Aleksandr Bortnikow powiedział w środę, iż służba ta popiera wprowadzanie w Rosji zakazu anonimowości w komunikatorach internetowych. Jak dodał, używały ich wszystkie wykryte w kraju grupy terrorystyczne.

Bortnikow podał przykład zamachu samobójczego w metrze w Petersburgu w kwietniu br. Szef FSB powiedział, że koordynowali go spoza Rosji członkowie Państwa Islamskiego (IS) posługując się komunikatorami WhatsApp i Telegram. W ten sposób uzgadniali oni działania zamachowca, który zdetonował w metrze ładunek wybuchowy.

Bortnikow zapewnił, że członkowie wszystkich wykrytych w Rosji komórek organizacji terrorystycznych wykorzystywali do zakonspirowanej łączności komunikatory o wysokim poziomie szyfrowania wiadomości. Ocenił także, że internetowe kanały komunikacji są coraz szerzej wykorzystywane przez terrorystów, ponieważ umożliwiają funkcjonowanie grup terrorystycznych jako struktur sieciowych.

"Na portalach społecznościowych, w tym w segmencie rosyjskojęzycznym, bandyci tworzą zamknięte grupy, poprzez które oddziałują psychologicznie i wciągają do działalności terrorystycznej nowych zwolenników" - powiedział Bortnikow. Jak dodał, tą drogą terroryści również zbierają fundusze, prowadzą szkolenia i koordynują akty terroru i walkę ze służbami specjalnymi. Liczbę kont o takim charakterze na portalach społecznościowych Bortnikow ocenił na kilkaset tysięcy.

FSB "bada i uważa za konieczne do rozpowszechnienia przodujące na świecie doświadczenia w sferze bezpieczeństwa internetowego" - powiedział Bortnikow. Wskazał w szczególności "działania dotyczące zakazu anonimowości w komunikatorach" oraz zakaz handlu anonimowymi kartami SIM.

Zdaniem szefa FSB grupy terrorystyczne rozszerzają obecnie kontakty z hakerami i tworzą własne "cyberoddziały". "Stale wzrasta poziom techniczny i wyrafinowanie cyberataków" dokonywanych przez te grupy - ocenił Bortnikow.

Określił jako krytycznie ważną kontrolę państwa nad cyberprzestrzenią, której możliwości - jak podkreślił - są aktywnie wykorzystywane przez terrorystów.

Bortnikow ocenił, że nie chodzi o ograniczenie praw i wolności obywatelskich. "Wychodzimy z założenia, że nie ma wolności bez bezpieczeństwa, a każde demokratyczne państwo ma prawo do regulowania relacji społecznych, w tym w sferze informatycznej, aby chronić swoich obywateli przed zagrożeniami terrorystycznymi" - powiedział szef FSB.

W Rosji uchwalono w zeszłym roku budzące kontrowersje ustawy antyterrorystyczne. Przewidują one m.in., że tzw. organizatorzy rozpowszechniania informacji, do których zaliczają się m.in. komunikatory internetowe, przez pół roku będą przechowywać na terytorium Rosji dane o komunikowaniu się użytkowników, jak również - od 2018 roku - treść korespondencji. Przepisy antyterrorystyczne wprowadzają też obowiązek przekazywania kluczy kodowania na żądanie FSB.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)