Według białoruskiej agencji państwowej prezydentowi będą towarzyszyć przedstawiciele dowództwa armii rosyjskiej, kierownictwa państwa związkowego Białorusi i Rosji, Wspólnoty Niepodległych Państw i Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, a także zagraniczni obserwatorzy i dyplomaci.
Prezydent Rosji Władimir Putin obserwował ćwiczenia w poniedziałek na poligonie Łużskim – jednym z trzech rosyjskich poligonów, na których odbywają się manewry Zapad-2017.
O tym, że prezydent Łukaszenka zamierza pojawić się na manewrach na terytorium Białorusi poinformowała w piątek jego rzeczniczka Natalia Ejsmant. Wcześniej, na początku września, rzecznik prasowy Putina Dmitrij Pieskow mówił, że planowana jest wspólna wizyta obu prezydentów na jednym z poligonów w Rosji.
Według piątkowej informacji rosyjskiego dziennika „Kommiersant”, którą Ejsmant określiła jako „insynuację”, białoruski prezydent zmienił plany i postanowił nie jechać do Rosji w czasie manewrów.
„Od początku planowaliśmy, że Alaksandr Łukaszenka będzie obecny (na ćwiczeniach) właśnie na terytorium Białorusi. Oficjalnego zaproszenia z Moskwy nie było” – powiedziała. Dodała, że główna część manewrów odbywa się w tym roku na Białorusi, a pozostałe epizody „mają charakter drugoplanowy”. Powiedziała również, że Mińsk zaprosił Putina do obserwacji manewrów na Białorusi.
W 2013 r., podczas odbywających się na Białorusi wspólnych manewrów Zapad-2013, prezydenci Białorusi i Rosji najpierw razem obserwowali ćwiczenia pod Grodnem, a następnie udali się na poligon w obwodzie kaliningradzkim w Rosji.
Tegoroczne manewry, Zapad-2017, odbywają się w dniach 14-20 na Białorusi i w Rosji. Według oficjalnych informacji łącznie ma w nich wziąć udział 12,7 tys. żołnierzy i 700 jednostek sprzętu z obu krajów.
Na terytorium Białorusi miejscem manewrów są poligony: Borysowski, Domanowski, Różański, Lepielski, Osipowiczowski, Loswido, a także dwa miejsca na terenie obwodu witebskiego – w okolicach miejscowości Dretuń i Głębokie.
W Rosji żołnierze ćwiczą na poligonach w obwodach: kaliningradzkim (graniczącym z Polską), leningradzkim i pskowskim (poligony: Łużskij, Strugi Krasnyje i Prawdinskij).
Mimo zapewnień Mińska i Moskwy, że scenariusz ćwiczeń jest czysto obronny, manewry wywołują duże zaniepokojenie sąsiadów Białorusi, zwłaszcza Ukrainy, która w 2014 r. padła ofiarą rosyjskiej agresji. Swoje obawy w związku z ćwiczeniami wyrażały także m.in. Litwa i Polska. NATO zapowiedziało, że będzie się im „uważnie przyglądać”.
Mińsk zaprosił do obserwacji manewrów obserwatorów m.in. z Ukrainy, Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Szwecji i Norwegii, a także z NATO.