PiS przed wyborami zapowiadał reformę sądownictwa- przypomniał w niedzielę Ryszard Czarnecki (PiS) w TVP Info. Przedstawiciele opozycji przekonywali, że proponowane zmiany ograniczają niezawisłość sędziów i nie usprawniają działania wymiaru sprawiedliwości.

"Przed wyborami obiecaliśmy Polakom gruntowną reformę wymiaru sprawiedliwości, bo jest on fatalnie oceniany przez Polaków, i to robimy" - podkreślił Czarnecki, poseł PiS do Parlamentu Europejskiego, jeden z gości niedzielnego programu "Woronicza 17" w TVP Info. Dodał, że obecna struktura jest "powolna, bardzo niesprawna i skorumpowana".

Piotr Zgorzelski (PSL) ocenił pozytywnie niektóre proponowane rozwiązania, np. dotyczące losowania sędziów do spraw. Zwrócił jednak uwagę na to, że nie zostało ono umieszczone w projektach dotyczących wszystkich sądów, w tym Sądu Najwyższego. Dodał, że ustroju państwa nie zmienia się nocą, "za pomocą projektów poselskich". Według niego, procedowanie projektu zgłoszonego przez posłów, a nie przez rząd jest "nieuczciwe wobec obywateli", bo tylko w tym drugim przypadku przeprowadzane by były konsultacje projektu, a rozpatrywanie projektu poselskiego tego nie przewiduje.

Włodzimierz Czarzasty (SLD), odnosząc się do planowanych zmian w sądownictwie, zacytował słowa ministra propagandy III Rzeszy Josepha Goebbelsa z 1934 r. "Silne państwo musi mieć możliwość usuwania ze swoich stanowisk nienadających się urzędników. Odnosi się to również do sędziów". Zwracając się do przedstawiciela PiS i kancelarii prezydenta, Czarzasty powiedział: "Powołaliście niezgodnie z prawem część sędziów Trybunału Konstytucyjnego; uważam, że doprowadziliście do takiej sytuacji, że wiemy w tej chwili, jakie będą wyniki głosowań w Trybunale Konstytucyjnym, po tym, kto którego sędziego powoływał" - ocenił. Jego zdaniem "tragedią polskich sędziów" jest to, że "głosują i wypowiadają się tak, jak partia, która ich nominowała".

"To prawda, że reformę (sądownictwa - PAP) trzeba przeprowadzić przez Sejm, ale reforma, która jest proponowana, nie skraca biegu spraw sądowych, nie polepsza funkcjonowania sądów (...) nie skraca czasu oczekiwania na rozprawę" - przekonywał Czarzasty.

Paweł Rabiej (Nowoczesna) zgodził się z uwagą Czarneckiego, że w środowisku sędziowskim są osoby - "być może jest ich dużo" - wywodzące się z systemu sądownictwa PRL, zaznaczył jednak, że jego zdaniem, proponowany przez PiS pakiet ustaw "wkracza mocno w sferę niezawisłości sędziowskiej". "Myślę, że tutaj jest największy problem" - ocenił.

"Sądy trzeba zmieniać, sądy można zmieniać, można mówić, żeby one działały lepiej" - powiedział Rabiej, dodając jednak, że proponowane rozwiązania nie poprawią sytuacji. "One wprowadzą jedynie większe upartyjnienie sądów" - ocenił.

Zarzuty te odpierał Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta RP: "Mówienie o tym, że my się nie zgadzamy na daną ustawę i naszym zdaniem większość sejmowa nie ma prawa uchwalania ustaw to jest, moim zdaniem, nieracjonalne. Bo tego rodzaju działań prowadzić nie można. Mamy określone mechanizmy postępowania w demokracji, mamy większość parlamentarną i tryb uchwalania ustaw i zmiana prawa jest po prostu narzędziem realizowania polityki" - tłumaczył. Zaapelował o merytoryczną dyskusję w parlamencie. "I żebyśmy sobie nawzajem nie czynili wytyków, które czynią dyskusję absurdalną" - dodał. Podkreślił, że rozmowa powinna dotyczyć konkretnych zarzutów wobec określonych projektów. Zaznaczył, że "w Polsce nie następuje zmiana ustroju państwa, następuje zmiana ustroju sądów". Jego zdaniem, reforma to początek "pewnego procesu zmian", a "totalna negacja potrzeby jakiejkolwiek zmiany jest kontrskuteczna".

W programie zabrakło przedstawiciela PO - prowadzący poinformował, że zamiast zapraszanego przez telewizję Marcina Kierwińskiego Platforma wyznaczyła do wystąpienia Michała Szczerbę, na co autorzy audycji nie chcieli się zgodzić.

W sobotę Senat przyjął bez poprawek przygotowaną w Ministerstwie Sprawiedliwości nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz nowelizację ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Obie ustawy trafią teraz do prezydenta Andrzeja Dudy. Nowela ustawy o KRS przewiduje m.in. wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami. Ich następców wybrałby Sejm - dziś wybierają ich środowiska sędziowskie. Nowela usp zmienia m.in. zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz wprowadza zasady losowego przydzielania spraw sędziom.

W środę wieczorem na stronach Sejmu został opublikowany projekt PiS, który przewiduje m. in. trzy nowe izby SN, zmiany w trybie powoływania sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku. Projekt przewiduje, że "z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie SN, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości".