Poprawa ściągalności podatków, którą da się sfinansować wielkie inwestycje publiczne w infrastrukturę. To w skrócie wizja polityki gospodarczej nakreślona przez wicepremiera. Zaskoczenia nie było: wicepremier w swoim wystąpieniu na kongresie programowym rządzącej partii nie zaproponował niczego, czego już wcześniej nie zapowiadał. – To uszeregowanie istniejących już planów i wskazanie, że czas się zająć inwestycjami. Nie nazwałbym tego nowym otwarciem – podsumował wystąpienie Mateusza Morawieckiego polityk PiS, który brał udział w kongresie partii.
O czym mówił wicepremier? W planach polityki gospodarczej skupił się na dwóch obszarach. Pierwszy to poprawa ściągalności podatków. To stary priorytet z czasów kampanii wyborczej 2015 r. Wicepremier nazwał go „projektem projektów” i wymienił na pierwszym miejscu. – Nawet najbardziej szlachetne nasze plany byłyby trudne lub niemożliwe do realizacji, gdybyśmy nie odnosili tu sukcesów – mówił. Szef resortów rozwoju i finansów podkreślał, że te sukcesy już widać. Jak mówił, efekt uszczelniania po pierwszej połowie roku jest większy niż „wpływy netto z Unii Europejskiej”.
– Przeciwnicy oceniali nas swoją miarą i nie wierzyli. Mówili, że się nie uda. Mafie vatowskie się z nas śmiały. Ale tak to jest: najpierw cię ignorują, potem się z ciebie śmieją, na koniec to ty wygrywasz – mówił wicepremier. I wytykał poprzednikom, że lekceważyli problem i reagowali zbyt późno na nasilające się zjawisko wyłudzania VAT.
Morawiecki nie przez przypadek zaczął od uszczelniania podatków, bo to obszar, w którym rząd osiągnął wymierny sukces. Wpływy z VAT po pięciu miesiącach są o 30 proc. większe niż rok temu. A i realizacja rocznego planu dochodów z VAT przebiega lepiej niż zwykle. MF już szacuje wyższe wpływy w całym roku. Choć nie do końca da się oddzielić efekt poprawy ściągalności od skutków wzrostu konsumpcji, a projekty kluczowe dla uszczelnienia fiskalnego sita, jak podzielona płatność w VAT czy ustawa o przeciwdziałaniu wykorzystywania sektora finansowego do przestępczości skarbowej, jeszcze nie działają.
Dla szefa resortu finansów i rozwoju zwalczanie nadużyć w podatkach to nie tylko sposób na zebranie pieniędzy, ale i element wyrównywania konkurencyjności, a więc wsparcia dla przedsiębiorców. Nieprzypadkowo. Nastroje konsumenckie są rekordowo dobre. Wicepremier podkreślał, jak bardzo w ubiegłym roku wzrósł dochód do dyspozycji dzięki zwiększeniu transferów społecznych do rodzin, wyższej płacy minimalnej, wreszcie dobrej sytuacji na rynku pracy z rekordowo niskim bezrobociem. Wicepremier o konsumpcję się nie martwi. Ta w I kw. ze wzrostem o 4,7 proc. rok do roku wróciła na poziomy notowane ostatni raz przed kryzysem.
– Wchodzimy w nowy etap, dzisiaj w dużym stopniu osiągnęliśmy Polskę solidarną – przekonywał Morawiecki. Jego zdaniem czas włożyć więcej wysiłku w pozostałe elementy strategii rozwoju: oszczędności, inwestycje, innowacje, eksport i infrastrukturę. Konkretnej oferty dla firm – w stylu obniżki podatków czy składek – wicepremier nie przedstawił. Ale jego zdaniem sektor miałby skorzystać na innych działaniach rządu. Poza zwalczaniem nadużyć w podatkach firmy mają czerpać benefity z programu inwestycji publicznych. Szczególnie w infrastrukturę, co dla Morawieckiego jest drugim co do ważności priorytetem.
Wicepremier w tej części dużo mówił o powstaniu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Rząd powołał już pełnomocnika jego budowy, a Polski Fundusz Rozwoju stworzył wstępny biznesplan. Sam port lotniczy będzie kosztował ok. 20 mld zł, a ponad 75 proc. finansowania mają zapewnić międzynarodowe instytucje finansowe. Do 15 mld zł pochłoną inne inwestycje związane z projektem, m.in. budowa linii kolejowych. Wicepremier przypomniał też, że rozważana jest budowa kolei dużych prędkości i zapewnił, że infrastruktura drogowa nie wypadła z listy kluczowych inwestycji. Zobowiązał się do budowy Via Carpatia, czyli międzynarodowej trasy, która połączy Litwę z Grecją. Polski, liczący blisko 600 km odcinek ma być gotowy do 2025 r.
Minister podkreślał też, że równie ważna jak autostrady jest infrastruktura cyfrowa. Podtrzymał plan realizacji w 2018 r. projektu Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej, czyli dostępu do szerokopasmowego internetu w każdej gminie i szkole. W pierwszych latach całość kosztów funkcjonowania sieci oraz dostawy usług pokryje państwo.