Musimy rozważać scenariusze negatywne, polegające na tym, że kryzys nie tylko UE, ale kryzys NATO, mógłby się pogłębić; musimy posiadać instrumenty zbrojne do działania w warunkach kompletnego opuszczenia, czy kompletnej zawodności sojuszników – twierdzi prof. Andrzej Zybertowicz.

We wtorek został zaprezentowany przez MON Strategiczny Przegląd Obronny. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, jakie mają być kierunki działań, jeśli chodzi o uzbrojenie i obronę granic Polski.

Do dokumentu przygotowanego przez 1,7 tys. ekspertów oraz samej prezentacji koncepcji obronnej odniósł się w środę na antenie Polskiego Radia doradca społeczny prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz. Jak podkreślił po raz pierwszy w III RP podjęta została próba takiego oszacowania zasobów i takiego wytyczenia celów, by Polska posiadała zdolność do samodzielnego bronienia się w warunkach niesprzyjających.

„Generalnie rzecz biorąc, każda strategia wojenna powie, że ogniwem niezbędnym jest budowanie sojuszy. I, oczywiście, Polska to robi. Prezydent Andrzej Duda i minister obrony Antoni Macierewicz wnieśli spory wkład w to, żeby szczyt NATO, który zaowocował obecnością wojsk natowskich na flance wschodniej, skończył się sukcesem. Ale musimy rozważać także scenariusze negatywne, polegające na tym, że kryzys nie tylko Unii, ale kryzys NATO mógłby się pogłębić” – mówił Zybertowicz.

Dodał, że w pewnym sensie „musimy wyciągać wnioski z doświadczeń Izraela, który z jednej strony bardzo pielęgnuje swoje więzi sojusznicze ze światem zachodnim, ale z drugiej strony buduje instytucje i instrumenty zbrojne do działania w warunkach kompletnego opuszczenia, czy kompletnej zawodności sojuszników”.

Zdaniem Zybertowicza, „musimy to brać pod uwagę”, natomiast kompleksowa ocena Strategicznego Przeglądu Obronnego, który został zakończony we wtorek, „będzie podjęta przez prezydenta Andrzeja Dudę dopiero wtedy, gdy zapozna się z całym materiałem; także z jego częścią niejawną”.

Jak mówił PAP prezydent RP odnośnie zaprezentowanego we wtorek przez MON Strategicznego Przeglądu Obronnego, "oczekuję na jego przesłanie, o co szef BBN w moim imieniu zwrócił się już do ministra obrony". "Dopiero po analizie będę mógł stwierdzić, na ile uwzględnione zostały zaakceptowane przeze mnie i zgłaszane przez BBN propozycje, dotyczące między innymi systemu kierowania obroną państwa, czy dowodzenia siłami zbrojnymi. Przypomnę, że zgodnie z ustawą to prezydent, współdziałając z Radą Ministrów, jest odpowiedzialny za kierowanie obroną państwa, więc na ten temat będę rozmawiał także z panią premier” - dodał. (PAP)