Pościg za terrorystami nie zakończył się wraz z zastrzeleniem przez włoską policję domniemanego sprawcy zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie Anisa Amriego - oświadczył w piątek w Berlinie niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere.

Poinformował, że jeszcze w piątek do Włoch ma się udać specjalna ekipa niemieckiego Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA). Jak zaznaczył, sprawa Amriego ponownie unaoczniła, jak istotne znaczenie ma europejska, ale także międzynarodowa współpraca.

"Ten sukces pościgu nie kończy oczywiście dochodzeń" - powiedział de Maiziere. Chodzi przy tym o wykrycie możliwych siatek, o dalsze motywy, jak też o przebieg czynu i ucieczki.

"Sukces pościgu nie zmienił niestety sytuacji, jeśli chodzi o zagrożenie terrorystyczne w Niemczech. Pozostaje ono znaczne" - podkreślił minister, dodając, że podjęte przedsięwzięcia prewencyjne będą na razie utrzymywane w dotychczasowej skali.

"Bardzo mi ulżyło, że ze strony tego zamachowca nie grozi już żadne niebezpieczeństwo" - powiedział de Maiziere, gratulując jednocześnie włoskim władzom i dziękując obu policjantom, którzy unieszkodliwili Amriego.