Stopa depozytowa mówiąca o tym, ile banki mogą zarobić na ulokowaniu wolnych środków w EBC, wynosi 2 proc. Stopa głównych operacji refinansujących (mówi o koszcie pożyczek zaciąganych przez banki komercyjne w banku centralnym) jest na poziomie 2,15 proc.
Gospodarka eurolandu rośnie, ale nie bez wyzwań
Za utrzymaniem stóp bez zmian przemawia większość ostatnich danych statystycznych z najważniejszych gospodarek strefy euro. Nie ma mowy o spadku aktywności. W II kw. odnotowano wzrost gospodarczy. Wynik był zgodny z oczekiwaniami analityków. Co prawda w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami PKB urósł tylko o 0,1 proc., ale przekłada się to na 1,4 proc. zwyżki w ujęciu rocznym. O tym, że koniunktura się poprawia, świadczą wskaźniki wyprzedzające. Indeks PMI od trzech miesięcy sygnalizuje ekspansję sektora prywatnego. W sierpniu pierwszy raz od ponad trzech lat powyżej poziomu 50 pkt oddzielającego strefę ekspansji od recesji znalazł się PMI dla przemysłu Eurolandu.
W strefie euro jest prawie 11 mln bezrobotnych, ale stopa bezrobocia na poziomie 6,2 proc. to najniższy wynik w historii unii walutowej.
Głównym celem banku centralnego jest dbanie o stabilność cen. Cel EBC jest ustalony na 2 proc. W czerwcu i lipcu inflacja była dokładnie na tym poziomie. W sierpniu, jak wynika ze wstępnych danych, nieznacznie się podniosła.
Argumentem przemawiającym za brakiem obniżki stóp jest również zawarta przed kilkoma tygodniami nowa umowa handlowa Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi. Z perspektywy bankierów centralnych oznacza ona, że udało się uniknąć najgorszego scenariusza, w którym unijny eksport na amerykański rynek gwałtownie hamuje, zagrażając ożywieniu gospodarczemu i rynkowi pracy.
Francja pod lupą EBC – czy TPI zostanie uruchomione?
Główne powody, które mogą skłonić EBC do złagodzenia tonu? Spodziewany powrót do cięć stóp procentowych w USA (wrześniowe posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku Rezerwy Federalnej jest zaplanowane na przyszły tydzień), a przede wszystkim coraz bardziej komplikująca się sytuacja budżetowa części krajów strefy euro, na czele z Francją.
„To oczywiste, że najnowsze wydarzenia gospodarcze i polityczne we Francji mogą również wzbudzić obawy EBC. Nie tyle w kontekście decyzji o stopach procentowych, co potencjalnego wsparcia EBC w przypadku gwałtownego wzrostu rentowności francuskich obligacji” – napisali kilka dni temu w komentarzu ekonomiści holenderskiego banku ING.
Rentowność 10-letnich obligacji Francji zbliża się do 3,5 proc. Od początku roku urosła o 0,3 pkt proc. Równocześnie jest o 0,8 pkt proc. wyższa niż dochodowość podobnych papierów niemieckich. Dochodowość francuskich papierów 30-letnich zwiększyła się od początku roku z ok. 3,7 proc. do niemal 4,35 proc.
Uwagę analityków i inwestorów przyciągać będzie jutro nie tylko decyzja Rady Prezesów w sprawie stóp. Zainteresowanie budzi również towarzysząca posiedzeniu konferencja Christine Lagarde, prezes EBC. Powód? Francuzka zapewne będzie musiała zmierzyć się z pytaniami o możliwość wsparcia rządu w Paryżu w wypadku problemów z finansowaniem deficytu budżetowego.
Europejski bank ma do dyspozycji wprowadzony trzy lata temu tzw. instrument ochrony transmisji – TPI. Chodzi o skuteczną transmisję polityki pieniężnej do gospodarki. Jeśli EBC chce obniżek stóp procentowych, by pobudzić popyt w gospodarce, a wzrost rentowności obligacji skarbowych powoduje zaostrzenie „warunków pieniężnych”, to poprzez zakupy obligacji można przywrócić pożądany trend.
Główny problem z TPI: „Lagarde będzie musiała podkreślić, że instrument może zostać uruchomiony tylko w wypadku krajów, które faktycznie przestrzegają europejskich reguł fiskalnych lub przynajmniej podążają wyznaczonymi ścieżkami dostosowawczymi – to warunek, którego Francja obecnie nie spełnia” – napisali ekonomiści ING. ©℗