Szef państwa ukraińskiego podkreślił, że w wojnie z Rosją on i jego rodacy bronią swego i nawet ci, którzy opowiadają się po stronie Moskwy, wiedzą, że czyni ona zło.
Zełenski nie zgadza się na warunki pokoju
„Oczywiście nie damy Rosji nagród za to, co zrobiła. Naród ukraiński zasługuje na pokój. Ale wszyscy partnerzy muszą rozumieć, czym jest godny pokój. Tę wojnę trzeba zakończyć i to Rosja ma ją to zrobić. Rosja ją rozpoczęła i przedłuża, nie zważając na żadne terminy, i właśnie to jest problemem, a nie coś innego” – powiedział Zełenski w nagraniu wideo. (https://t.me/V_Zelenskiy_official/15575)
„Odpowiedź na ukraińskie pytanie terytorialne znajduje się już w konstytucji Ukrainy. Nikt od tego nie odstąpi i nie będzie mógł odstąpić. Ukraińcy nie podarują swojej ziemi okupantowi” – zapewnił.
Powtórzył, że Ukraina gotowa jest zaakceptować realne decyzje, które mogą przynieść pokój, ocenił jednak, że decyzje podejmowane bez udziału Ukrainy działają przeciwko pokojowi.
„One nic nie dadzą. To martwe decyzje, które nigdy nie zadziałają. A nam wszystkim potrzebny jest prawdziwy, żywy pokój, który ludzie będą szanować. Jesteśmy gotowi, razem z prezydentem Trumpem, razem ze wszystkimi partnerami, pracować na rzecz prawdziwego, a co najważniejsze, trwałego pokoju, który nie rozpadnie się z powodu kaprysu Moskwy” – oświadczył Zełenski.
Trump o pokoju w Ukrainie
Trump ogłosił wcześniej, że spotka się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem w piątek 15 sierpnia na Alasce. Będzie to pierwsze spotkanie przywódców od czasu objęcia władzy przez Trumpa po raz drugi w styczniu br.
W piątek Trump powiedział, że porozumienie w sprawie zakończenia wojny jest blisko, i zasugerował, że zakłada ono wymianę terytoriów. - Patrzymy na kwestię terytorium, o które przez trzy i pół roku toczyły się walki (...) Więc to rozważamy, ale tak naprawdę chcemy odzyskać część z nich i dokonać wymiany. To skomplikowane. Właściwie to nic prostego (...) Dokonamy wymiany części terytoriów, aby poprawić sytuację obu stron - mówił.
Trump ocenił, że zarówno Putin, jak i Zełenski chcą pokoju, lecz zaznaczył, że Zełenski musi teraz „załatwić wszystko, czego potrzebuje, bo będzie musiał przygotować się do podpisania czegoś”. Zdawał się w ten sposób sugerować potencjalną zmianę ukraińskiej konstytucji, która w obecnym brzmieniu nie pozwala na zmiany terytorialne.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ akl/