Marcin Możdżonek, były reprezentant Polski w siatkówce mężczyzn a obecnie prezes Naczelnej Rady Łowieckiej i radny Olsztyna, złożył skargę do Komisji Etyki Poselskiej na postępowanie posła Lewicy - Łukasza Litewki. Ma ona związek z publikacją polityka na jego profilu na Facebooku opatrzoną tytułem „List otwarty do myśliwych w Polsce”.
Kontrowersyjny post posła Litewki na Facebooku
Zdaniem Marcina Możdżonka, w poście Łukasza Litewki znajdują się treści mające na celu deprecjonowanie działalności łowieckiej, antagonizowanie myśliwych i poniżenie ich w opinii publicznej. Radny Olsztyna przekonuje, że poseł sugeruje w poście, że myśliwi spożywają alkohol na polowaniach, strzelają do zwierząt chronionych, czerpią przyjemność z zadawania bólu, mają socjopatyczne i sadystyczne skłonności oraz dotknięci są chorobą, którą należy leczyć.
W opinii byłego siatkarza, pretekstem do wspomnianego wpisu Łukasza Litewki była krytyczna reakcja społeczności myśliwskiej na wcześniej opublikowany przez posła post. Wpis dotyczył zdarzenia ze skutkiem śmiertelnym, jakiemu uległ myśliwy z USA podczas polowania.
Marcin Możdżonek krytykuje posty posła i wskazuje na naruszenie prawa
W ocenie Marcina Możdżonka, udostępniane przez posła treści stoją w rażącej sprzeczności z rzeczywistym obrazem współczesnego łowiectwa oraz z obowiązującymi przepisami. Jego zdaniem mogą one również nosić znamiona czynów zabronionych określonych w art. 212 i 216 Kodeksu karnego – odpowiednio zniesławienia i zniewagi. Były siatkarz krytycznie wypowiada się na temat publikacji Łukasza Litewki.
- To co zrobił, to wręcz draństwo i to podwójne. Kiedy była w zeszłym roku powódź i potrzebował pomocy, osoby prowadzące działalność łowiecką wpłacały pieniądze na konto jego fundacji (Łukasza Litewki - przyp. red.). Co więcej, firmy, które są prowadzone przez myśliwych dostarczyły mu sprzęt. Jedno z takich przedsiębiorstw udostępniło mu osuszacze i inne tego typu maszyny o wartości ponad 100 tys. zł – uważa Marcin Możdżonek, radny Olsztyna i były reprezentant Polski w siatkówce mężczyzn.
Poseł Lewicy nie zdecydował się zająć stanowiska w tej sprawie, tłumacząc, że przebywa aktualnie na wakacjach. Nie przeszkadza mu to jednak w publikowaniu kolejnych treści poświęconych siatkarzowi i myśliwym.
Konsekwencje dla Łukasza Litewki: uwaga, a nawet odpowiedzialność prawna
Co grozi Łukaszowi Litewce? Jeśli Komisja Etyki Poselskiej rozstrzygnie, że ten zachowywał się w sposób nieodpowiadający godności posła, może w drodze uchwały zwrócić mu uwagę, udzielić upomnienia lub nagany. Sprawa może mieć też finał w sądzie. Zwłaszcza, że po publikacji dotyczącej śmierci amerykańskiego myśliwego, Łukasz Litewka zdecydował się opublikować kolejne posty. Tym razem skierowane bezpośrednio w stronę byłego siatkarza. W grę wchodzi między innymi odpowiedzialność cywilnoprawna za naruszenie dóbr osobistych Marcina Możdżonka, jak i karna. W przypadku tej drugiej, w grę wchodzi kara grzywny, ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
- Poseł może ponosić odpowiedzialność karną wyłącznie za czyny, które nie mają związku z wykonywaniem mandatu. Jeśli jednak kontrowersyjne słowa padną z mównicy sejmowej lub znajdą się w interpelacji, są one objęte ochroną i nie mogą stanowić podstawy do skazania. W przypadku innych przewinień popełnionych w czasie kadencji, prokuratura potrzebuje zgody Sejmu, żeby wszcząć postępowanie. Poseł może też dobrowolnie zrzec się immunitetu. Po zakończeniu mandatu formalna ochrona wygasa, a postępowanie karne może być prowadzone bez ograniczeń - przypomina Hanna Górska, radczyni prawna z fundacji Law City.