Ambicją Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen zarówno w kończącej się, jak i następnej kadencji jest przede wszystkim uczynienie na powrót Starego Kontynentu konkurencyjnym w globalnym chińsko-amerykańskim wyścigu. Jednocześnie UE podejmuje działania mające zniwelować różnice potencjału w określonych sektorach gospodarki wynikające z nieuczciwych (według unijnych organów) praktyk państw trzecich. Urzędnicy odżegnują się od określania swoich działań jako protekcjonistycznych. Wolą mówić o „środkach obrony handlu”. Zgodnie z raportem KE, który ukazał się w tym tygodniu, UE wszczęła w 2023 r. ponad dwukrotnie więcej procedur antydumpingowych i antysubsydyjnych niż w roku 2022.
Chiński wyjątek
Zgodnie z danymi KE Unia na koniec zeszłego roku prowadziła 182 postępowania z wykorzystaniem środków ochrony handlu, z czego 156 to dochodzenia antydumpingowe, 25 antysubsydyjne i 1 specjalny środek ochronny. Według szacunków Brukseli wszystkie pozwoliły ochronić prawie 0,5 mln miejsc pracy. Wiele z nich toczy się od lat, dlatego tym większą uwagę zwraca liczba nowych dochodzeń zapoczątkowanych przez Komisję. A tych tylko w ubiegłym roku wszczęto 12, z czego 10 stanowiły antydupingowe, a 2 antysubsydyjne. To wzrost o siedem wobec zaledwie pięciu wszczętych w 2022 r. Co istotne wspomniane dochodzenia są efektem skarg europejskich przedsiębiorców – Bruksela interweniuje dopiero wówczas, gdy przedstawiciele przemysłu zwracają uwagę na nieuczciwe praktyki wykorzystywane przez państwa trzecie. W ubiegłym roku wyjątkowo jednak Komisja zdecydowała się sama rozpocząć taką procedurę wobec Chin w związku z importem samochodów elektrycznych do UE. Wówczas to KE musiała zebrać dowody na funkcjonowanie systemu chińskich subsydiów, który zaburza według unijnych organów globalne warunki handlu.
Najwięcej dochodzeń obejmuje rynek stali i żelaza (67), żywności i zielonych technologii (39) oraz chemikaliów (34).
Jednak kluczowe dla Brukseli jest monitorowanie wpływu ceł na przepływy towarów i przeciwdziałanie obchodzeniu przepisów przez państwa trzecie. Największym problemem, z którym zmagają się unijne organy, są dziś nieco bardziej skomplikowane procesy produkcji przemysłowej, w ramach której dodanie komponentu o minimalnej wartości zmienia charakter produktu i powoduje, że ostatecznie nie jest on objęty cłem nałożonym przez Unię. W ubiegłym roku KE wszczęła z tego tytułu trzy dodatkowe dochodzenia obejmujące obchodzenie przepisów. Dotyczą one importu biodiesla z Indonezji przez Chiny i Wielką Brytanię, importu sklejki z Rosji przez Turcję i Kazachstan i importu stali nierdzewnej z Indonezji przez Tajwan, Turcję i Wietnam.
Proporcjonalne reakcje
Unijne środki protekcjonistyczne nie pozostają bez odpowiedzi państw trzecich. W ubiegłym roku wszczęły one 20 postępowań przeciwko UE, co stanowi wzrost aż o 13 w stosunku do 2022 r. Najwięcej dochodzeń antydumpingowych i antysubsydyjnych wytoczyły UE Stany Zjednoczone, które prowadzą ich obecnie aż 38. Na kolejnych miejscach są Chiny i Turcja (po 18 dochodzeń) oraz Brazylia i Indonezja (po 11). Wobec nich i stosowanych niekiedy ceł tymczasowych Bruksela próbowała interweniować dwukrotnie. W przypadku Maroka dochodzenie dotyczące importu z UE dętek do rowerów obyło się bez nałożenia ceł, a w przypadku Indii (dotyczyło importu z Unii polichlorku winylu) nie zalecono wprowadzenia jakichkolwiek ograniczeń ilościowych.
Podobna interwencja ma miejsce w przypadku dochodzenia wytoczonego UE przez Chiny w Światowej Organizacji Handlu dotyczącego importu europejskiego nabiału i produktów mlecznych. Komisja Europejska zakwestionowała to dochodzenie po raz pierwszy na jego wstępnym etapie, dodatkowo komplikując negocjacje w sprawie chińskich samochodów elektrycznych. Obecnie KE jest skłonna nałożyć wysokie cła na import e-aut z Państwa Środka, ale bardziej prawdopodobne jest ustalenie dobrowolnych cen minimalnych, które równoważyłyby chińskie dopłaty do produkcji wpływające na znacznie niższą cenę niż w przypadku europejskich konkurentów. Negocjacje z Pekinem wciąż trwają, a głosowanie w sprawie ceł (lub ich wycofanie) spodziewane jest w ciągu kilku dni. ©℗