Gubernator Pensylwanii Josh Shapiro wyrósł na faworyta do nominacji wiceprezydenckiej. Wybór kogoś innego byłby niespodzianką.

Najpóźniej w nocy z wtorku na środę dowiemy się, kogo wybierze na swojego partnera wyborczego ubiegająca się o prezydenturę demokratka Kamala Harris. To właśnie wtedy zaplanowany jest pierwszy wspólny wiec z udziałem dwójki demokratów ubiegających się o Biały Dom, który odbędzie się w Filadelfii. Kolejnego dnia była prokurator generalna Kalifornii uda się w podróż po kraju. Wraz ze swoim kandydatem na wiceprezydenta ma w ciągu pięciu dni odwiedzić siedem stanów. Styl kampanii ma kontrastować z tym Donalda Trumpa, który zakłada tłumne wiece z długimi przemówieniami w kluczowych wyborczo stanach. Demokraci planują mniejsze spotkania w restauracjach czy siedzibach związków zawodowych i bardziej bezpośredni kontakt z Amerykanami.

Na razie jesteśmy pewni tego, że kandydatem demokratów na wiceprezydenta będzie biały mężczyzna. Dzieje się tak dlatego, że osoba o takim profilu demograficznym jest uznawana za odpowiednie kampanijne dopełnienie Harris, nie tylko pierwszej w historii USA kobiety na stanowisku wiceprezydenta, lecz także pierwszej osoby czarnoskórej. Lista podobno została zawężona do trzech nazwisk. Są na niej były astronauta i senator z Arizony Mark Kelly, gubernator Minnesoty Tim Walz oraz zdecydowany faworyt – gubernator Pensylwanii Josh Shapiro. Z każdym z tych potencjalnych kandydatów Harris rozmawiała w swojej waszyngtońskiej rezydencji w weekend, każdy z nich był przez kilka tygodni dokładnie sprawdzany przez sztabowców demokratów pod kątem mocnych i słabych punktów.

Głównym atutem Shapiry jest to, że reprezentuje Pensylwanię, czyli bodaj najważniejszy wyborczo stan z 19 głosami w kolegium elektorów. W żadnym innym wahającym się stanie nie można osiągnąć podobnej zdobyczy; drugie na tej liście Michigan zapewnia 15 głosów. Sztabowcy demokratów cenią to, że Shapiro, gubernator zaledwie od ponad roku, jest w Pensylwanii politykiem relatywnie popularnym, a wybory w 2022 r. wygrał tu zdecydowaną różnicą ponad 700 tys. głosów. W przeciwieństwie do sekretarza transportu Pete’a Buttigiega był też chwalony za reakcję na katastrofę kolejową w East Palestine w stanie Ohio na początku 2023 r. W jej wyniku doszło do wycieku toksycznych substancji chemicznych, a zanieczyszczenia oprócz Ohio sięgnęły także Pensylwanii i Wirginii Zachodniej.

51-letni Shapiro urodził się wprawdzie w Kansas City, ale to z Pensylwanią jest związany właściwie całe życie, bo wraz z rodziną przeprowadził się na przedmieścia Filadelfii w wieku kilku lat. Ma żydowskie korzenie, po ukończeniu University of Rochester oraz Georgetown University pracował jako doradca na Kapitolu w Waszyngtonie, a później jako kongresmen w Izbie Reprezentantów Pensylwanii oraz prokurator generalny tego stanu. Uznawany jest za faworyta nieprzerwanie wpływowego byłego prezydenta Baracka Obamy, przychylnym okiem patrzą na niego też potężni kapitałowo darczyńcy z Doliny Krzemowej. Nie ma za to wysokich notowań wśród bardziej lewicowych, progresywnych frakcji Partii Demokratycznej, a także części związków zawodowych.

Na trzy miesiące przed listopadowymi wyborami demokraci są w natarciu, tylko w lipcu Harris na kampanię zebrała imponujące ponad 300 mln dol., czyli ponad dwa razy więcej niż republikanie. Decyzji o podmienieniu kandydata z Joego Bidena na Harris nie żałuje już w partii prawie nikt. W sondażach wiceprezydent prezentuje się korzystnie, badanie dla CBS News / YouGov opublikowane w niedzielę wykazało, że w skali kraju prowadzi z Trumpem o 1 pkt proc. Zgodnie z sondażami w Pensylwanii, Michigan i Arizonie mamy remis. Republikanin ma natomiast prowadzić jednym punktem w Wisconsin oraz trzema w Georgii i Karolinie Północnej. Demokratka ma 2 pkt proc. więcej w Nevadzie.

Wśród republikanów w Kongresie ma panować zaniepokojenie. Sztabowcy Trumpa mieli być nieco zaskoczeni decyzją Bidena o rezygnacji z reelekcyjnych ambicji i nie mają jeszcze do końca określonej strategii, w jaki sposób prowadzić kampanię przeciwko Harris. Nawet po prawej stronie z niesmakiem przyjęto niedawny komentarz Trumpa, że Kalifornijka o korzeniach na Jamajce i w Indiach „zawsze była pochodzenia indyjskiego” i dopiero kilka lat temu „stała się czarna”. Problemem republikanów jest też to, że Trump wybrał na swojego kandydata na wiceprezydenta senatora J.D. Vance’a, szykując się na rywalizację przeciwko Bidenowi. Sugeruje się, że mógłby sięgnąć po inne nazwisko, bardziej trafiające do wyborców o poglądach centrowych, gdyby wiedział, że ostatecznie zmierzy się z Harris. ©℗