Rosyjski prawosławny mnich Ioann Kurmojarow został w czwartek skazany przez sąd w Petersburgu na trzy lata kolonii karnej za krytykę inwazji Kremla na Ukrainę z punktu widzenia moralności chrześcijańskiej - powiadomiła niezależna rosyjska telewizja Nastojaszczeje Wriemia.

Hieromnich, czyli zakonnik posiadający święcenia kapłańskie, napisał w marcu 2022 roku w mediach społecznościowych, że polegli na Ukrainie żołnierze z Rosji nie zostaną zbawieni, lecz trafią do piekła. "Ci, którzy dopuścili się agresji, nie znajdą się w raju" - ocenił wówczas Kurmojarow.

Za to "przewinienie" prokuratura żądała wobec duchownego siedmiu lat pozbawienia wolności. Podczas procesu mnich wyjaśniał, że jego krytyczne wypowiedzi "miały charakter wyłącznie religijny", a inwazja Kremla na Ukrainę wywołała u niego wzburzenie, ponieważ jest to wojna toczona przez dwa prawosławne narody - czytamy na portalu opozycyjnej telewizji.

Rosyjska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego, kierowana przez patriarchę Cyryla, jednoznacznie poparła najazd na Ukrainę. W ubiegłym roku, w początkowej fazie wojny, pojawiły się m.in. nagrania, na których Cyryl ofiarowuje ikonę dowódcy rosyjskiej Gwardii Narodowej generałowi Wiktorowi Zołotowowi i błogosławi agresję.

Opozycjoniści z Rosji i zachodni obserwatorzy podkreślają, że surowe kary wprowadzone przez władze w Moskwie po inwazji na sąsiedni kraj coraz bardziej przypominają represje z czasów stalinowskich. Od kilku miesięcy rosyjskie sądy wymierzają drakońskie wyroki, takie jak np. 20 lat pozbawienia wolności za podpalenia budynku wojskowej komendy uzupełnień.

szm/ mal/