Według paryskiej gazety powód absencji leży w wewnętrznych napięciach politycznych nad Wisłą.
„Nieobecność Polaków wyjaśnić może przede wszystkim fakt podziału politycznego między przywódcami” – wskazało „Le Figaro”, wymieniając premiera Donalda Tuska i prezydenta Karola Nawrockiego.
Polska nieobecna podczas spotkania w Waszyngtonie
Francuski dziennik akcentuje, że linia sporu dotyczy m.in. wojny w Ukrainie oraz relacji z Moskwą. Zamiast wspólnego głosu Warszawy na arenie międzynarodowej, obserwatorzy dostrzegają coraz wyraźniejszy rozdźwięk między kluczowymi ośrodkami władzy w Polsce.
„Le Figaro” przypomniało także anegdotę dotyczącą fińskiego prezydenta Alexandra Stubba, który – jak zauważyła gazeta – jest „bardzo dobrym golfistą i partnerem Donalda Trumpa”. Paryska redakcja zasugerowała, że takie osobiste relacje mogą sprzyjać swobodnym rozmowom z amerykańskim przywódcą.
Tusk: „Koalicja chętnych” stoi przy Ukrainie
Po spotkaniach w Waszyngtonie premier Donald Tusk uczestniczył we wtorek w telekonferencji „koalicji chętnych” – grupy ponad 30 państw wspierających Ukrainę.
Szef polskiego rządu relacjonował później przebieg rozmów.
– Wszyscy potwierdziliśmy potrzebę dalszego wsparcia Ukrainy w wojnie z Rosją” – podkreślił Tusk, dodając, że to „dobre wprowadzenie do rozpoczynającej się właśnie Rady Europejskiej”.
Premier wskazał również, że przywódcy Kanady, Japonii, Turcji, Nowej Zelandii oraz krajów europejskich ocenili bardzo realistycznie efekty piątkowego spotkania na Alasce, podczas którego doszło do rozmów Donalda Trumpa i Władimira Putina.
Waszyngton: spotkania, telefony i plany rozmów z Putinem
W poniedziałek prezydent USA spotkał się w Białym Domu z Wołodymyrem Zełenskim. Po rozmowach w cztery oczy obaj politycy dołączyli do szerszego grona liderów europejskich.
Następnie Donald Trump zaskoczył obserwatorów, dzwoniąc bezpośrednio do Władimira Putina. Rozpoczął w ten sposób proces aranżowania spotkania Zełenski–Putin, a w dalszej kolejności – trójstronnego spotkania z udziałem samego Trumpa. Prezydent USA zadeklarował też gotowość wsparcia Europejczyków w procesie zapewnienia pokoju.
Kijów liczy na potężny pakiet wsparcia militarnego
Ważnym elementem rozmów była kwestia gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Wołodymyr Zełenski potwierdził, że istotną częścią układu jest obiecany przez Waszyngton pakiet amerykańskiej broni o wartości 90 miliardów dolarów.
Pakiet obejmuje przede wszystkim samoloty bojowe i systemy obrony przeciwlotniczej, które – zdaniem Kijowa – mogą znacząco wzmocnić zdolności obronne kraju wobec trwającej rosyjskiej agresji.
Polska – między Europą a własnymi sporami
W sytuacji, gdy w Waszyngtonie ustalano kolejne kroki dotyczące przyszłości Ukrainy i relacji Zachodu z Moskwą, brak Polski przy stole negocjacyjnym budzi pytania o realny wpływ Warszawy na międzynarodowe ustalenia.
Podziały między premierem i prezydentem stają się coraz wyraźniejsze, a ich konsekwencje mogą być dotkliwe. Polska – która w pierwszych miesiącach wojny była jednym z najważniejszych głosów w sprawie Ukrainy – dziś znalazła się w cieniu.