- Instytut Pileckiego w Berlinie. Zobacz, jakie są opinie o nowej szefowej
- Nowa szefowa o wyzwania berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego
- Kim jest Joanna Kiliszek, która pokieruje przejściowo Instytutem Pileckiego w Berlinie?
- Berliński oddziału Instytutu Pileckiego. Dlaczego odwołano Hannę Radziejowską?
14 sierpnia Radziejowska została odwołana ze stanowiska. Jak przekazał dyrektor IP, prof. Krzysztof Ruchniewicz, „ostatnie działania Radziejowskiej poważnie podważyły zaufanie u pracodawcy”.
Instytut Pileckiego w Berlinie. Zobacz, jakie są opinie o nowej szefowej
Nowa kierowniczka będzie odpowiedzialna za wzmocnienie części badawczej Instytutu przy wsparciu naukowców z Warszawy, a także za rozwijanie dialogu polsko-niemieckiego w obszarze historii, kultury i pamięci. „Dr Joanna Kiliszek wielokrotnie w swojej karierze udowodniła, że jest sprawną menedżerką i potrafi budować współpracę między instytucjami kultury i nauki. Jestem przekonany, że jej doświadczenie i wizja pozwolą nadać berlińskiemu oddziałowi Instytutu Pileckiego nową dynamikę w badaniach i działalności publicznej” – podkreślił prof. Ruchniewicz, cytowany w komunikacie IP.
Nowa szefowa o wyzwania berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego
Dr Kiliszek oceniła, że „lokalizacja instytutu w pobliżu Bramy Brandenburskiej stanowi wyzwanie”. „Przypomina nie tylko o delikatnej historii stosunków polsko-niemieckich, ale także o potrzebie bezstronnego i otwartego podejścia do historii polsko-niemieckiej. Relacje te są obciążone wieloma krzywdami i emocjami. Wymagają one krytycznego i świadomego podejścia wszystkich stron. Nie mogą być instrumentalizowane i wykorzystywane do populistycznych celów” – powiedziała.
„Instytut Pileckiego, jako instytut badawczy umacnia polską naukę i kulturę, a zarazem tworzy przestrzeń rzetelnej refleksji naukowej nad doświadczeniem XX wieku. Jego ważnym zadaniem jest także upowszechnianie wiedzy o Witoldzie Pileckim i innych Polakach, którzy przeciwstawiali się totalitaryzmom, tak aby ich świadectwo było obecne w świadomości współczesnych społeczeństw. Realizując tę misję w Berlinie, pamiętamy, że jesteśmy tutaj gośćmi – działamy z szacunkiem dla lokalnego kontekstu, reprezentując jednocześnie polską perspektywę i pozostając partnerem w dialogu” – dodała dr Kiliszek.
W komunikacie IP podano, że dr Kiliszek objęła stanowisko w okresie przejściowym, jako pełniąca obowiązki.
Kim jest Joanna Kiliszek, która pokieruje przejściowo Instytutem Pileckiego w Berlinie?
Jest ona historyczką sztuki, kuratorką i menedżerką kultury. Pracowała w najważniejszych polskich instytucjach kulturalnych w Niemczech. Kierowała Instytutem Polskim w Lipsku i Instytutem Polskim w Berlinie, a w Warszawie była zastępczynią dyrektora Instytutu Adama Mickiewicza odpowiedzialną za program międzynarodowy. Swoją działalność rozpoczęła jako dyrektorka warszawskiej Galerii Dziekanka, jednego z kluczowych miejsc sztuki współczesnej tamtego czasu.
Była kuratorką licznych wystaw w Polsce i Niemczech, w tym retrospektywy jednego z najważniejszych malarzy realistów w Europie – Neo Raucha – w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki. Współpracowała z czołowymi artystami polskimi i zagranicznymi, m.in. Katarzyną Kozyrą, Piotrem Uklańskim, Stanisławem Dróżdżem, Leonem Tarasewiczem czy Anetą Grzeszykowską.
Realizowała projekty badawcze, w tym „Widzialne Niewidzialne” poświęcone sztukom wizualnym w Polsce i ich recepcji. Była członkinią jury Nagrody Prezydenta Uniwersytetu Sztuk Pięknych w Berlinie. Jest autorką anglojęzycznej publikacji Values and Evaluation of Modern and Contemporary Visual Art. The Role of Reflective Practice. Należy do Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki (AICA) oraz Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej.
W 2019 r. obroniła doktorat w ramach programu NACCA M. Skłodowska-Curie Innovative Training Network na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Berliński oddziału Instytutu Pileckiego. Dlaczego odwołano Hannę Radziejowską?
Na początku sierpnia „Rzeczpospolita” napisała, że dyrektor IP, prof. Krzysztof Ruchniewicz, chciał zorganizować seminarium badawcze poświęcone zwrotom dóbr kultury przez Polskę na rzecz m.in. Niemiec. Według „Rz” pod koniec lipca Hanna Radziejowska wysłała pismo do nowej szefowej resortu kultury Marty Cienkowskiej oraz do wiadomości chargé d’affaires ambasady w Berlinie Jana Tombińskiego, w którym wskazała, że dyrektor Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz „oczekiwał przygotowania cyklu seminariów i zaproponował m.in. organizację seminarium poświęconego zwrotom dóbr kultury przez Polskę na rzecz Niemiec, Ukrainy, Białorusi, Litwy oraz mienia prywatnego należącego do osób pochodzenia żydowskiego”.
Resort kultury podkreślił wówczas, że Instytut Pileckiego „nie prowadzi oraz nigdy nie prowadził rozmów w zakresie restytucji dóbr kultury – nie jest to w kompetencjach jednostki”. „Seminaria, które odbędą się we wrześniu, dedykowane badaniom proweniencyjnym, są wykorzystywane do szerzenia nieprawdziwej narracji o działaniach polskiego rządu. Przekształcenie Instytutu Pileckiego w instytut badawczy (zgodnie z ustawą), w tym zmiany w strukturze zatrudnienia, jakie zachodzą w oddziałach – nabór wykwalifikowanych badaczy – wykorzystywane są do szerzenia dezinformacji w mediach” – napisano.
Rzeczniczka prasowa Instytutu Pileckiego Luiza Jurgiel-Żyła w przesłanym PAP oświadczeniu napisała: „Instytut Pileckiego wraz z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego organizuje cykl seminariów międzynarodowych poświęcony badaniom proweniencyjnym polskich dóbr kultury zagrabionych podczas II wojny światowej. Instytut, wbrew nieprawdziwym sugestiom Hanny Radziejowskiej, pracownicy Instytutu Pileckiego, kierowniczki oddziału berlińskiego, nie planował nigdy organizacji spotkań mających prowadzić do przekazania jakichkolwiek znajdujących się w Polsce dóbr kultury jakimkolwiek osobom prawnym lub fizycznym”.
Przypomniała, że IP jest jednostką badawczą, która prowadzi badania nad różnymi zjawiskami funkcjonowania rządów totalitarnych XX w., w szczególności nazistowskiego i radzieckiego. „Wśród nich także nad próbami niszczenia kultur i zakłamywania historii. W tych ramach mieszczą się badania nad pochodzeniem dóbr kultury znajdujących się w różnych miejscach Europy” - dodała.
Przekazała, że „powyższego problemu miały dotyczyć specjalistyczne seminaria naukowe organizowane w Warszawie we współpracy z oddziałem Instytutu w Berlinie”.
„Instytut Pileckiego odrzuca wszelkie, kłamliwe sugestie, jakoby prowadził działania niezgodne z polityką i racją stanu Polski, w szczególności by pod jego auspicjami były prowadzone jakiekolwiek rozmowy o zwrocie dóbr kultury przez Polskę” - podkreśliła rzeczniczka.