Projekcja pokazuje, że w tzw. średnim okresie inflacja będzie zgodna z celem inflacyjnym NBP i wyniesie 2,5 proc. (+-1) - przekazał prezes NBP. W jego ocenie są jednak czynniki, które będą wpływać na procesy inflacyjne w średnim czasie. "Po pierwsze jest to polityka fiskalna, wydatki i dochody rządowe, po drugie kształtowanie się koniunktury, po trzecie sytuacja na rynku pracy i po czwarte - ceny energii" - wyliczył Glapiński.
Prezes NBP o polskim długu publicznym
Jak mówił, obecne dane potwierdzają, że inflacja obniża się z kwartału na kwartał. "Według naszych prognoz, naszej projekcji lipcowej, od lipca inflacja będzie zgodna z poziomem celu NBP 2,5 +/- 1" - powiedział.
W ocenie szefa banku centralnego polityka fiskalna rządu jest "bardzo luźna, najluźniejsza w Europie obok Rumunii", więc pozostaje silnym czynnikiem proinflacyjnym. "Przypomnę, że w ubiegłym roku deficyt sektora finansów publicznych wzrósł do 6,6 proc. PKB. Jednocześnie - według prognoz Komisji Europejskiej - w bieżącym roku deficyt wyniesie 6,4 proc. PKB i znów będzie niemal najwyższy w Unii Europejskiej. To są najwyższe wskaźniki w naszej historii. Prognoza Komisji sygnalizuje, że uwzględniając aktualny stan prawny, również w przyszłym roku nie będzie zacieśniania fiskalnego - ograniczenia deficytu i wydatków, a deficyt str ukturalny pozostanie wysoki" - podkreślił.
Prezes NBP wskazał, że co prawda projekt budżetu zostanie opublikowany we wrześniu, ale jak dotąd ze strony rządu nie ma zapowiedzi działań ograniczających deficyt. "Wszystko wskazuje na to, że w 2026 r. dług publiczny po raz pierwszy w historii przekroczy unijny próg 60 proc. PKB" - stwierdził Glapiński. Dodał, że bardzo szybkie narastanie długu jest niepokojące, ponieważ stwarza ryzyko niestabilności makroekonomicznej, w tym dla długookresowej stabilności cen.
Dobra koniunktura gospodarcza
Prezes NBP zauważył, że koniunktura gospodarcza pozostaje nadal dobra. "Po wzroście PKB o 3,2 proc. w I kwartale, w II kwartale dynamika aktywności prawdopodobnie nieco przyspieszyła" - zauważył. Przekazał też, że dane za kwiecień i maj wskazują na korzystną sytuację w sprzedaży detalicznej. "Jednocześnie nastąpiło znaczne obniżenie w ostatnich dwóch miesiącach wskaźnika PMI, co sugeruje, że sytuacja w przemyśle pozostaje trudna" - zaznaczył Glapiński. Jego zdaniem w całym 2025 r. oczekiwany jest szybszy wzrost PKB, niż w roku ubiegłym. "Wydaje nam się, że wynikające z tego zagrożenie inflacyjne jest umiarkowane" - podsumował.
Zgodnie z opracowanymi przez RPP Założeniami Polityki Pieniężnej, celem NBP jest utrzymanie inflacji – rozumianej jako procentowa roczna zmiana indeksu cen towarów i usług konsumpcyjnych – na poziomie 2,5 proc. z symetrycznym przedziałem odchyleń o szerokości +/- punktu procentowego w średnim okresie.