Nikodem Chinowski
nikodem.chinowski@infor.pl

Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że pierwsze miesiące roku były szczególnie korzystne dla przedsiębiorstw usługowych. W porównaniu z I kw. 2024 r. najwyższy wzrost przychodów odnotowały firmy zajmujące się „pozostałą działalnością usługową”. Ich obroty były o 33 proc. większe niż rok wcześniej. Dobrze radziły sobie również firmy oferujące usługi zdrowotne (wzrost przychodów o 16,7 proc.) oraz te z sektora informacji i komunikacji (14,7 proc.).

- Już wcześniejsze badania koniunktury wskazywały na poprawę nastrojów w usługach. Teraz potwierdzają to twarde dane o przychodach. W czasie pandemii gospodarstwa domowe i firmy koncentrowały wydatki przede wszystkim na dobrach materialnych, często ograniczając konsumpcję i korzystanie z usług z powodów sanitarnych lub administracyjnych. Obecnie obserwujemy przesunięcie struktury popytu. Więcej przeznaczamy na usługi, zarówno w segmencie konsumenckim, np. na zdrowie, rekreację czy edukację, jak i w segmencie biznesowym, np. na IT, komunikację czy doradztwo – tłumaczy Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Na drugim biegunie są firmy z części branż wytwórczych. Najgłębszy spadek przychodów odnotowała energetyka - o 14,1 proc. Niższe niż przed rokiem przychody odnotowały też branża górnicza (spadek o 13,1 proc.) oraz rolnictwo (obniżka o 2,4 proc.).

- Słabsze wyniki w górnictwie i energetyce wpisują się w obserwowaną od kilku kwartałów tendencję spadkową. To efekt zarówno niższych cen surowców, jak i spadającego popytu. Nakłady inwestycyjne w tych sektorach również spadły, co ogranicza ich możliwości produkcyjne – zauważa Sajnóg.

Dodaje, że choć część firm z tych branż zdołała poprawić rentowność netto dzięki optymalizacji kosztów, to skala spadku przychodów świadczy o pogarszającej się koniunkturze w "ciężkich" sektorach. - Szczególnie w kontekście słabszej aktywności przemysłowej i mniejszego zapotrzebowania na energię – dodaje ekspert PIE.

Przetwórstwo przemysłowe zamknęło I kwartał 22,6 mld zł na plusie. Wynik sektora wytwarzania i zaopatrywania w energię i wodę to 11,5 mld zł. Handel hurtowy i detaliczny zarobił 7,8 mld zł. Nad kreską kwartał zakończyły również firmy produkujące żywność (5,6 mld zł), zajmujące się handlem hurtowym (4,8 mld zł), sektor IT (4,0 mld zł) oraz transportu i magazynowania (2,9 mld zł). Na minusie znalazły się natomiast sektor górniczy i wydobywczy (1,2 mld zł), który w dół ciągnęły przede wszystkim kopalnie węgla.

Od stycznia do marca przychody przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 50 osób wyniosły 1,27 bln zł, a koszty ich uzyskania 1,22 bln zł. To wyniki zbliżone do osiągniętych w I kwartale ub.r. Łączny wynik finansowy netto przedsiębiorstw okazał się o 19,4 proc. lepszy niż przed rokiem. Sięgnął 44,2 mld zł.

- Ta poprawa oznacza odbicie rentowności przedsiębiorstw od 20-letniego dna, które odnotowaliśmy w zeszłym roku - zauważa Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.

Dane GUS wskazują, że ponad 72 proc. przychodów sektora przedsiębiorstw wypracowały firmy zatrudniające co najmniej 250 pracowników. Na taki wynik pracowało 3,9 tys. dużych przedsiębiorstw, podczas gdy 13,3 tys. firm średnich (50-249 pracowników) osiągnęło łącznie przychody na poziomie 355 mld zł. Według stanu na koniec marca, w przedsiębiorstwach objętych badaniem pracowało 4,8 mln osób – duże firmy zatrudniały 69,9 proc. pracujących, a średnie 30,1 proc.

Sobolewski zwraca uwagę na niską aktywność inwestycyjną przedsiębiorstw. Według GUS nakłady firm na środki trwałe spadły w ciągu roku z 40,8 mld zł do 40 mld zł, chociaż dane o PKB za I kwartał wskazywały na wzrost inwestycji w całej gospodarce o ponad 6 proc. – To potwierdzenie, że widoczna w PKB poprawa inwestycji, to efekt zakupów publicznych, dotyczących dóbr inwestycyjnych lub obronnych. Na wyczekiwane odbicie inwestycji przedsiębiorstw niestety dalej czekamy – zauważa ekspert Pracodawców RP.