Zakłady Nitro-Chem zawarły kolejną umowę z amerykańską firmą Paramount Enterprises International. Wartość kontraktu to 1,2 mld złotych, a jego przedmiotem są dostawy łącznie 18 tys. ton trotylu w latach 2027-2029. Wyprodukowany w Bydgoszczy TNT ma posłużyć do realizacji amerykańskich rządowych programów zbrojeniowych, m.in. produkcji pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm.

Nitro-Chem produkuje od lat trotyl głównie na eksport. Przede wszystkim do Stanów Zjednoczonych, ale także Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Szwecji i Portugalii. Jak w rozmowie z PAP przypomniał Andrzej Kiński, redaktor naczelny miesięcznika "Wojsko i technika", pierwsze umowy ze stroną amerykańską zostały podpisane kilkanaście lat temu, w czasie trwania wojen w Iraku i Afganistanie. Były one związane z zakupami towarów i usług w Polsce realizowanymi w ramach umów offsetowych towarzyszących zakupowi przez Polskę samolotów F-16.

Monopol na europejskim rynku

Obecnie bydgoskie zakłady to jedyny duży producent TNT w Europie. Co prawda pod koniec stycznia tego roku fiński rząd ogłosił, że w mieście Pori, za ponad 200 mln euro, zostanie wybudowana fabryka materiałów wybuchowych, jednak produkcja rusza tam dopiero w 2028 r.

Na razie Nitro-Chem ma na europejskim rynku monopol. Instalacja produkcyjna znajdująca się w Bydgoszczy pochodzi z lat 70., ale jest systematycznie modernizowana. Zakład w pełni wykorzystuje możliwości instalacji, którą obecnie dysponuje. Przez inwestycje, prowadzi też działania mające na celu zwiększenie produkcji. „Jest to proces skomplikowany i długotrwały. Niestety, fabryki trotylu czy heksogenu nie można zamówić z katalogu i odebrać po pół roku oczekiwania, a po kolejnych trzech miesiącach jej uruchomić” – zaznaczył Kiński.

W Bydgoszczy, oprócz trotylu (TNT), produkowane są inne materiały kruszące, jak choćby heksogen (RDX) i oktogen (HMX). Te również są wykorzystywane do produkcji pocisków artyleryjskich, min i bomb. Jednak proces ich otrzymywania jest bardziej skomplikowany, a przez to – bardziej kosztowny. Dlatego trotylu powstaje najwięcej, bo jest najtańszy w produkcji. Jak w rozmowie z PAP zwrócił uwagę Kiński, nie ma również większych problemów z pozyskaniem składników do jego produkcji, choć oczywiście wzrost zapotrzebowania na amunicję praktycznie na całym świecie skutkuje wydłużeniem czasu ich dostawy oraz wpływa na wzrost cen.

Ma zastosowanie głównie w przemyśle obronnym, wydobywczym i budownictwie

Trotyl to związek organiczny wykorzystywany jako materiał kruszący. Odkryto go w 2 poł. XIX w., a od początku XX w. ma zastosowanie głównie w przemyśle obronnym, wydobywczym oraz budownictwie.

W porównaniu do innych materiałów wybuchowych jest stosunkowo stabilny i, żeby eksplodował, potrzebuje detonatora lub podgrzania do temperatury 240 stopni Celsjusza. Jeśli to nastąpi, fala uderzeniowa uwolniona w wyniku wybuchu przemieszcza się z prędkością prawie 7 tys. metrów na sekundę.

Siła wybuchu 1 kg lub 1 tony trotylu to wzorzec przy określaniu wielkości eksplozji (niezależnie od jej źródła). Na przykład eksplozja wywołana zapłonem saletry amonowej, do której doszło w porcie w Bejrucie w sierpniu 2020 r. miała siłę odpowiadającą wybuchowi 1100 ton trotylu. Z kolei amerykańska bomba jądrowa „Little Boy” zrzucona na Hiroszimę w sierpniu 1945 r. wywołała eksplozję porównywalną do wybuchu 15 tys. ton trotylu.