Co się stało w Jasionce? Zbigniew Parafianowicz zaznacza, że w odpowiedzi na to pytanie warto wrócić "do szczytu NATO w Waszyngtonie i decyzji o tym, że to zgrupowanie amerykańskie (szczególnie te zajmujące się obroną powietrzną) po prostu z Jasionki zniknie".
"Pierwsza rzecz jest taka, że są to decyzje poprzedniej administracji, a nie administracji Trumpa" - podkreśla Parafianowicz.
"Druga kwestia jest taka, że otwarcie o wycofaniu Amerykanów z Jasionki zaczęto mówić już w listopadzie ubiegłego roku. Patrioty amerykańskie z Jasionki zniknęły na początku lutego 2025 roku i trafiły do Miesau (przy granicy z Francją). Tam są specjalne magazyny, w których jest składowana amunicja do tych patriotów"- przypomina.
"Personel 5 Batalionu 7 Pułku Obrony Powietrznej USA został przeniesiony do Baumholder na początku lutego. Od początku lutego Jasionka nie ma obrony powietrznej amerykańskiej, została ona zamieniona na obronę powietrzną niemiecką. Przede wszystkim to jest 21 Grupa Obrony Powietrznej Republiki Federalnej Niemiec, która teraz strzeże przestrzeni powietrznej nad Jasionką" - wyjaśnia.
Relokacja z Jasionki. Gdzie są teraz amerykańscy żołnierze?
"Amerykanie, odpowiedzialni za osłonę powietrzną Jasionki, nie zostali wycofani na teren którejś z baz w Polsce, tylko na zachód Niemiec (pod granicę z Luksemburgiem i pod granicę z Francją)" - mówi Zbigniew Parafianowicz.
"Zostali tam wycofani, bo z tego komponentu (który był w Jasionce) jest tworzony zupełnie nowy organizm, nowy podmiot, zajmujący się jakby obroną powietrzną w Europie” - opowiada.
Jak dodaje, “nie jest to podmiot, który będzie chronił polskiego nieba. Jest to grupa, która będzie stacjonowała na zachodzie Niemiec”.
"Żołnierze 82 Dywizji Powietrznodesantowej, którzy wycofują się teraz, mają się wycofać do którejś z baz w Polsce" - przypomina. “Ilu ich się wycofa (ewentualnie do Powidza)? Ilu pojedzie na Zachód? Trzeba się temu przyglądać i liczyć bardzo dokładnie" - dodaje.
"Najważniejszym faktem nawet nie jest to, że nie ma spadochroniarzy z 82 Dywizji. Najważniejsze jest to, że nie ma tam amerykańskiej obrony powietrznej. Jest niemiecka, norweska i brytyjska - te trzy państwa (jako grupa NATO-wska) odpowiadają za ochronę Jasionki" - zaznacza.
Niepisana zasada Rosjan i Amerykanów
"Wiele razy używałeś takiego sformułowania w tych rozmowach: »podobnie jak w czasach zimnej wojny, Związku Radzieckiego… i teraz jest jedna niepisana zasada - Rosjanie do Amerykanów nie strzelają«” - przypomina Marek Tejchman w programie DGP "Polska-Europa-Świat".
"I dlatego uważam, że powiedzenie »nic się nie stało« w odniesieniu do Jasionki ma dokładnie takie same znaczenie jak w odniesieniu do piłki nożnej" - odpowiada Zbigniew Parafianowicz. "Amerykanów w Jasionce nie będzie, co jest sygnałem dla Rosjan, że mogą dopuszczać się prowokacji wobec Jasionki" - dodaje.
“Zasada zimno-wojenna” (wszyscy do siebie strzelają, ale Amerykanie nie strzelają do Rosjan, a Rosjanie nie strzelają do Amerykanów) - jak wspomina Parafianowicz - stała za próbą wprowadzenia okrętu amerykańskiego do Odessy na początku 2022 roku. "Jeszcze przed wybuchem wojny na pełną skalę chodziło o to, żeby zniechęcić Rosjan do tego, żeby zaatakowali port w Odessie i w ten sposób zabezpieczyć szlaki komunikacyjne na Morzu Czarnym - wyjaśnia.
"Nie ma sensu siać jakiejś paniki czy opowiadać o jakichś niestworzonych scenariuszach, natomiast ryzyko prowokacji wobec Jasionki wzrosło" - dodaje.
Dwa filary "logiki Jasionki"
Zbigniew Parafianowicz podkreśla, że "logika Jasionki" była ustalona na dwóch filarach. "Pierwszy filar był taki, że w bazie, która będzie bazą przeładunkową dla sprzętu amerykańskiego, ta baza musi być połączona z portem, żeby obniżyć motywację rosyjską do zaatakowania takiego miejsca. Jasionka te warunki spełniała, bo był tam port cywilny, port lotniczy i też dość istotna infrastruktura (remontowa) Boeinga w tej części świata - tłumaczy Parafianowicz.
Z kolei drugim filarem było to, że w bazie byli Amerykanie - amerykańska obrona powietrzna i amerykańscy spadochroniarze z 82 Dywizji.“Tego drugiego filara w tym momencie nie ma. Nie ma ani żołnierzy Wojsk Powietrznodesantowych ani amerykańskich patriotów. Amerykańskie patrioty z Jasionki ostatnie zjechały 3 lutego, 3 lutego zwinięto również sztandar 5 Batalionu 7 Pułku Obrony Powietrznej USA. Te elementy wyjechały do Baumholder " - przypomina Parafianowicz.
Zobacz więcej w programie DGP "Polska-Europa-Świat": Co się stało z amerykańskimi Patriotami z Jasionki?