Resort Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowuje istotne zmiany w taktyce działania na polsko-białoruskiej granicy. Zgodnie z zapowiedzią wiceszefa MSWiA, Czesława Mroczka, planowane są także korekty w strukturze Straży Granicznej. „Będzie potrzeba powołania nowych oddziałów w Straży Granicznej, które roboczo nazwałbym oddziałami ochrony granicy. Coś na wzór oddziałów prewencji Policji” – mówił Mroczek na antenie Polsatu. Jak dodał, decyzja o powołaniu nowego oddziału SG jeszcze nie zapadła, ale „rysuje się taka konieczność”.
Wiceminister Czesław Mroczek uczestniczył w czwartek wieczorem w Debacie Dnia na antenie Polsat News. Podczas rozmowy poruszono temat ochrony granicy polsko-białoruskiej. „Mamy duże siły na granicy i trzeba je wykorzystywać w sposób właściwy. Ten właściwy sposób wykorzystywania to jest reagowanie w dużej odległości środkami przymusu bezpośredniego, w którym nie strzela się z broni ostrej do ludzi nieuzbrojonych. Jesteśmy w stanie wykonać to zadanie w sposób właściwy. Tych środków mamy dosyć dużo. Zmienimy ten sposób działania. Przez trzy lata wykorzystywano te siły w sposób niewłaściwy” – powiedział Mroczek.
Zmiany w taktyce Straży Granicznej
„Szybko wyciągnęliśmy wnioski po kilkumiesięcznych obserwacjach i dyskusjach między służbami. Zdecydowaliśmy się na wysłanie tam oddziałów przygotowanych do zwalczania agresywnego tłumu wyposażonego w niebezpieczne narzędzia. W tej chwili, w sposób zmasowany, będziemy zmieniali podejście” – podkreślił wiceszef MSWiA.
W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji w uzgodnieniu z MON-em spotkały się wojsko, Straż Graniczna i Policja by dyskutować na temat granicy.
Nowe oddziały ochrony granicy
Wiceszef MSWiA wyjaśnił, że nowe oddziały w Straży Granicznej będą wymagały wielu miesięcy naboru i szkolenia. „Jeżeli zdecydujemy się na tą zasadniczą zmianę, którą zapowiadam - taktyki działania - to będzie potrzeba powołania nowych oddziałów w Straży Granicznej. Oddziałów, które nazwałbym roboczo, bo pierwszy raz użyje tego sformułowania, nieuzgodnionego jeszcze wewnątrz resortu, Oddziałów Ochrony Granicy. Coś na wzór oddziałów prewencji Policji, czyli oddziałów przygotowanych i wyposażonych odpowiednio do zwalczania agresywnych grup wyposażonych w niebezpieczne narzędzia” – powiedział Mroczek.
Dodał również, że „docelowo nowe oddziały w Straży Granicznej będą wymagały wielu miesięcy naboru i szkolenia. Natomiast jeżeli wiemy, jakim sposobem będziemy działać, to do tego sposobu trzeba dobrać narzędzia”.
Stefa buforowa sukcesem?
Czesław Mroczek, w piątek podczas wystąpienia w Radiu Plus, podkreślił, że na granicy polsko-białoruskiej, po wprowadzeniu strefy buforowej, widać znaczący spadek liczby prób nielegalnych przekroczeń. Resort opublikował dane na swojej stronie internetowej, z których wynika, że „Strefa buforowa na granicy polsko-białoruskiej została wprowadzona 13 czerwca br., czyli dokładnie 7 dni temu. W tym czasie (13-19 czerwca br.) Straż Graniczna odnotowała blisko 750 prób nielegalnego przekroczenia granicy. W tygodniu przed wprowadzeniem strefy (6-12 czerwca br.) takich prób było ponad 1100. Oznacza to spadek o około 30 proc.”.
Ataki na funkcjonariuszy strzegących granicy
Resort informował także o zatrzymaniach „kurierów” organizujących nielegalne przekroczenia granicy oraz o atakach na funkcjonariuszy i żołnierzy. „W pierwszym tygodniu funkcjonowania strefy zatrzymano 4 »kurierów« za organizowanie nielegalnego przekroczenia granicy. W tygodniu poprzedzającym wejście w życie rozporządzenia MSWiA takich zatrzymań było również 4. Niestety w tygodniu 13-19 czerwca br. odnotowano 11 ataków na naszych funkcjonariuszy i żołnierzy. W tygodniu 6-12 czerwca br. takich ataków było 5” – podał resort.
W komunikacie wskazano również, że w ciągu pierwszego tygodnia obowiązywania strefy, Straż Graniczna wydała 33 zgody na przebywanie w strefie buforowej, w tym 28 zgód dla mediów. „Najwięcej zgód dotyczyło Białowieży – 14 oraz Dubicz Cerkiewnych – 12 (w tym 5 zgód wydano przedstawicielom międzynarodowej organizacji pozarządowej)” – dodano.